Różaniec przyprowadził mnie do Kościoła Katolickiego
Nazywam się Barbara. W dzieciństwie dorastałam w bardzo antykatolickiej atmosferze i byłam wychowywana w duchu protestanckim. Przed moim nawróceniem byłam pastorem i pełniłam posługę duszpasterską w protestanckim zborze.
Pewnego razu, mając pięćdziesiąt siedem lat, otrzymałam pocztą różaniec z podziękowaniem za ofiarę pieniężną, którą złożyłam dla pewnej fundacji charytatywnej. Od samego początku nie wiedziałam, że to była katolicka fundacja. Kiedy po raz pierwszy wzięłam do ręki różaniec pomyślałam sobie, że te paciorki były takie same, jak tabliczka Ouija, która służy do seansów spirytystycznych. W dzieciństwie uczono mnie, że posiadanie wszelkich nieprotestanckich dewocjonaliów jest obrazą Boga. Z tego powodu bałam się, że posiadając różaniec w domu sprawiam przykrość Bogu.
Z drugiej strony byłam zaciekawiona tą przesyłką. Modląc się prosiłam Boga, aby pokazał mi, czy te paciorki były złe, czy nie. Pewnego razu czytałam na internecie instrukcje jak należy modlić się na różańcu. I wtedy coś się wydarzyło. Nagle w duchu poczułam potężną i wyraźną obecność kobiety, która weszła do pokoju i powiedziała mi te trzy zdania: „Nie znasz mnie, ale ja zawsze ciebie znałam. Wiem o tobie wszystko, ale nie potępiam Cię z powodu twoich słabości. Kocham Cię taką, jaka jesteś”.
Kiedy dotarły do mnie te słowa w miejscu, w którym przebywałam, można było poczuć silną miłość. Nigdy w życiu nie czułam się tak kochana jak wtedy. To prawda, że przed moim nawróceniem miałam wiele cudownych momentów na modlitwie z Jezusem, ale żaden z nich nie był dla mnie tak szczęśliwy, jak wtedy, kiedy Jego Matka Najświętsza po raz pierwszy przemówiła do mnie.
Od tamtej pory zaczęłam regularnie odmawiać różaniec prosząc naszego Pana Jezusa, aby pomógł mi w rozwiązaniu różnic związanych z protestancką doktryną, a nauczaniem Kościoła Katolickiego. Z czasem znalazłam odpowiedź na wszystkie nurtujące mnie pytania i w wieku pięćdziesięciu dziewięciu lat przyjęłam chrzest w wierze Kościoła Katolickiego i stałam się jego członkiem.
Teraz rozumiem, że Maryja opiekowała się mną od 9 roku życia, kiedy zostałam ochrzczona w wierze protestanckiej. Ona też starała się na wiele sposobów, aby przyprowadzić mnie do prawdziwego Kościoła. Jednym z nich był różaniec.
Barbara
Tłumaczenie: Marcin Rak
Komentarze (1)
~Sylwia
28.09.2014, godz.14:40
Chwała Panu za to i Maryi! Różaniec ma wielką moc, ta modlitwa jest pomocna w każdej sytuacji!
Powiązane artykuły
Różaniec pomógł mi zrozumieć prawdy wiary
Owoce modlitwy różańcowej przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Zacząłem pojmować wyznawaną wiarę jak nigdy przedtem. Codziennie odmawiając różaniec odkrywam nowe bogactwo wiary i Kościoła...
Przez modlitwę różańcową Maryja pokazała mi Kościół założony przez Jezusa
Przez następne dwa dni odmawiałem różaniec. Trzeciego dnia stał się cud - zrozumiałem, że powinienem zostać katolikiem. Przez dwa burzliwe lata szukałem prawdy, a Matce Bożej wystarczyły tylko trzy...