żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Różaniec wyzwolił mnie z kajdan homoseksualizmu- świadectwo nawróconego geja

autor: Pat, Nowy Orlean

użytkownik: Admin z dnia: 2014-10-22

Moje wspomnienia z dzieciństwa są w większości związane z walką o zdrowie, którą toczyłem z chorobą Heinego-Medina (tj. nagminne porażenie dziecięce). Zapadłem na tą chorobę w wieku dwóch lat. Z tego powodu moje wczesne dzieciństwo kojarzy mi się z latami spędzonymi na rehabilitacji, podczas których byłem z jednej strony rozpieszczany, chroniony i kochany, a z drugiej przebywałem w samotności w szpitalnych salach leżąc w łóżku.

Kiedy wyzdrowiałem byłem przepełniony radością podziwiając dzieła Stwórcy. Pamiętam jak brałem mikroskop nad tereny zalewowe na południu Stanów Zjednoczonych, aby zobaczyć cuda niewidzialnego świata. Lubiłem też godzinami siedzieć w bezruchu w lesie, przez co byłem niewidzialny dla środowiska i dzięki temu mogłem zobaczyć, jak wygląda życie przyrody. Kiedy cudem Stwórcy odzyskałem zdrowie to moje życie stało się piękne.

Po raz pierwszy w życiu poznałem kwestie dotyczące seksu, będąc w szkole średniej. Wtedy mając 16 lat usłyszałem jak moi koledzy ze szkoły opisywali przyjemności samogwałtu. Będąc katolikiem doskonale zdawałem sobie sprawę, że takie rzeczy były zakazane przez Kościół. Jednakże chłopcy, którzy chwalili się uprawianiem masturbacji byli katolikami. Pomyślałem sobie, że samogwałt jest w porządku. W rezultacie zacząłem uprawiać masturbację, przez którą miałem straszne wyrzuty sumienia. Zrozumiałem, że onanizm jest zły. Poprosiłem Boga o przebaczenie w sakramencie pokuty. Wyspowiadałem się i odzyskałem utracony pokój sumienia. Jednakże przyjemność jakiej doświadczyłem uprawiając masturbację i chęć bycia członkiem grupy rówieśniczej sprawiła, że ponownie wpadłem w ten upokarzający nałóg.

Zawsze byłem spokojnym chłopcem, który samotnie spędzał wiele czasu. Nie przeszkadzało mi to do czasu, kiedy zacząłem odczuwać, że jestem inny od „światowych” ludzi, dla których liczy się tylko życie w wielkim mieście, picie alkoholu, szybkie samochody, seks i pornografia. Chociaż nie miałem nic wspólnego z tymi rzeczami, to jednak one mnie pociągały. Zacząłem mieć skłonności do adorowania różnych bohaterów. Każdą osobę, którą bardzo lubiłem i która mnie bardzo lubiła, pomimo moich uczuć niższości, ubóstwiałem. W ten sposób rozpoczęła się moja podróż do homoseksualizmu. Zacząłem fantazjować o moich bohaterach, a poczucie bycia innym narastało we mnie. Kiedy chodziłem na randki z dziewczynami czułem się zagrożony i chciałem być z moimi przyjaciółmi.

W wieku 17 lat poznałem, że istnieje taki stan jak homoseksualizm, a homoseksualiści mają swoje bary. To sprawiło we mnie poczucie zafascynowania i przerażenia, a moja ciekawość rosła. Pewnego razu poszedłem do ciemnego i obskurnego baru dla gejów, gdzie pewien homoseksualista poderwał mnie i chciał uprawiać ze mną seks. W pewnym momencie, kiedy razem przeżywaliśmy chwile uniesienia, poczułem się tak, jakby całe moje ja oskarżało mnie o to, że jestem brudem ziemi. Po tym doświadczeniu uciekłem z tego miejsca, ale dwa miesiące później wróciłem z powrotem do baru dla gejów. Nigdy nie przyszło mi na myśl, aby pójść do spowiedzi lub poprosić kogoś o pomoc. Wtedy myślałem sobie, że jestem gejem i nikt nie może mi pomóc z wyjątkiem kogoś, kto podzielał moje doświadczenie. To sprawiło, że zacząłem wyszukiwać sobie takie osoby, które miały skłonności homoseksualne. Regularne odwiedzałem bary dla gejów. Myślałem, że mam z tymi ludźmi wiele wspólnego.

Po ukończeniu szkoły średniej dostałem się do collegu. Tam popadłem w następny nałóg: narkotyki. Zacząłem brać lekkie narkotyki, LSD, środki uspokajające, marihuanę i wszystko co wpadło mi w ręce po to, aby uciszyć głos wyrzutów sumienia w moim sercu. W ciągu tygodnia uczęszczałem na zajęcia na uczelni, a weekendy spędzałem z „przyjaciółmi” w barach dla gejów, które stały się całym moim życiem. W rezultacie moje oceny były niskie i byłem studentem, który po łebkach zaliczał semestr. Studia były dla mnie jedną, wielką imprezą, więc okres mojej wyższej edukacji przedłużył się o siedem lat. Po tym czasie bycie „wiecznym studentem” zaczęło mnie irytować. Narkotyki i homoseksualizm ukrywałem przed moją rodziną. Z tymi dwiema rzeczami nie czułem się dobrze. Ich rezultatem było to, że popadłem w głęboką depresję. Nie lubiłem siebie, ale narkotyki i alkohol sprawiały, że starałem się nie myśleć o moim położeniu. Jednocześnie pojawiły się takie chwile, w których chciałem popełnić samobójstwo.

Po pewnym czasie podjąłem pracę w hotelu i restauracji, gdzie odpowiedzialność była duża, a zarobki były dobre. Dodatkowym atutem mojej pracy było to, że większość zatrudnionych mężczyzn w tych placówkach miało homoseksualne skłonności. W ich towarzystwie mogłem czuć się bezpiecznie. Miałem także możliwość podróżowania i pracowania w różnych miejscach w kraju.

Eksperymentowanie homoseksualnym współżyciem fascynowało mnie od samego początku. Z tego powodu zacząłem uprawiać coraz bardziej perwersyjne formy homoseksualizmu. Robiłem i zgadzałem się na wszystko, aby spełnić oczekiwania i zachcianki każdego mojego kochanka. Z czasem zrozumiałem, że cała ta homoseksualna kultura zmierzała w tym samym kierunku. Starałem się nadążać wraz z nią. Tak wyglądało moje życie przez długie lata, które stopniowo zaczęło się pogarszać. Zawsze szukałem tego, czego nigdy nie mogłem znaleźć, gdyż ideały, za którymi goniłem istniały tylko w mojej wyobraźni. Najgorsze było to, że ten styl życia przejął nade mną taką kontrolę, że nie mogłem przestać, pomimo moich starań. Wyglądało to tak, jakby życie wymknęło mi się spod kontroli. Zacząłem nienawidzić siebie samego za to, że nie mogłem skończyć z homoseksualnym stylem życia. Nie byłem w stanie uciec od tej homoseksualnej kultury, nie ważne dokąd poszedłem lub co robiłem. Czułem, że jestem jej niewolnikiem. Seks, lub poszukiwanie przygodnego seksu, całkowicie pochłaniało mi czas, a normalne życie przestało mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Czułem, że nie mogę mieć normalnych przyjaciół, których nie wykorzystywałbym seksualnie. Śmierć stała się dla mnie atrakcyjnym rozwiązaniem, ale moje wychowanie w wierze katolickiej nie pozwalało mi, abym krzywdził swoje życie. Emocjonalnie zacząłem wycofywać się z homoseksualizmu i okazjonalnie korzystałem z usług prostytutek, żeby zaspokoić mój apetyt na seks. Naprawdę miałem dość tego homoseksualnego stylu życia.

Pewnego dnia w 1987 roku pracując w restauracji czekałem na zamówienie od mojego szefa, jego żony i jej koleżanek. Szef wyszedł gdzieś, a jego żona zaczęła rozmawiać ze swoimi przyjaciółkami. Przysłuchałem się ich rozmowie, której tematem były objawienia Matki Bożej w Medjugorie. Wtedy nie wiedziałem nic o tych objawieniach i bardzo chciałem się o nich dowiedzieć. Kiedy przyszedł mój szef i powiedział: „Cześć” swojej żonie i jej koleżankom przyrzekłem sobie, że nikt nie dostanie żadnego zamówienia dopóki ktoś nie powie mi o objawieniach Matki Bożej w Medjugorie. Mój szef spokojnie wyjaśnił mi wszystko o przesłaniach Matki Bożej w Medjugorie, a ja natychmiast wprowadziłem je w życie.

Pewnego dnia po tej rozmowie poszedłem do kościoła, w którym nie byłem przez 23 lata od rozpoczęcia mojej przygody z homoseksualizmem. W przykościelnym sklepie z dewocjonaliami kupiłem sobie różaniec. Od tamtej pory zacząłem odmawiać różaniec w kościele przez trzy godziny każdego dnia. Wkrótce modlitwa różańcowa wydała cudowne owoce: przestałem zażywać narkotyki, uprawiać seks z mężczyznami, korzystać z usług prostytutek, nadużywać alkoholu i oglądać telewizję. Na serio zacząłem poznawać i pogłębiać moją wiarę. Przeczytałem książkę o medytacji i zacząłem ją praktykować. Dwa tygodnie później powróciłem do rodziców, przez co oddałem im tego syna, którego „zabiłem” wiele lat temu.

Potem otrzymałem od Boga łaskę nawrócenia. Teraz niektórzy nazwaliby mnie „nowonarodzony”. Nie ważne jak to nazwiecie. Zostałem przedstawiony mojemu Bogu, który jest Bogiem Życia. Moje serce ożyło, gdyż poznałem co to jest miłość i chciałem żyć tylko przesłaniem Matki Bożej z Medjugorie. Codziennie chodzę na Mszę świętą i przystępuję do Komunii Świętej. Codziennie odmawiam 15 tajemnic Różańca Świętego adorując Najświętszy Sakrament. Tam, gdzie poprzednio istniał tylko brak umiaru we wszystkim, teraz jest życie przepełnione modlitwą.

Podczas konferencji organizacji Courage (Odwaga), która pomaga homoseksualistom w rozwiązaniu ich bolesnego problemu jakim jest pociąg seksualny do osób tej samej płci, poznałem cudowne zalety tego stowarzyszenia. To sprawiło, że założyłem sekcję Courage w moim mieście, aby przesłanie tej organizacji dotarło do wszystkich homoseksualistów. Moja miłość do Jezusa Chrystusa rośnie z każdym dniem.

Był czas w mojej młodości, kiedy, że tak powiem, byłem zafascynowany życiem. Teraz znalazłem Stwórcę życia, którego kocham głęboką miłością. Jezus przywrócił mi życie udzielając mi siły, abym powiedział: „Nie!” stylowi życia, którym niegdyś żyłem, a którego teraz nie znoszę. Dziękuję Mu za objawienie Jego Najświętszej Matki, która wskazała mi drogę powrotu i jak mam żyć w prawdziwej wolności. Z głębokim żalem patrzę na życie, w którym niegdyś żyłem przez 23 lata. To było 23 lata życia w kłamstwie. Teraz żyję w prawdzie i kocham każdy moment życia w niej. Pragnę zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc innym osobom w porzuceniu homoseksualnego stylu życia. Jednym z wielu sposobów jest stowarzyszenie Courage (Odwaga), a jego członkowie pomagają sobie nawzajem i pragną dotrzeć i pomóc naszym braciom i siostrom, którzy zmagają się z pociągiem do osób tej samej płci.

 

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol. mgr Marcin Rak

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (2)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

~Seksoholik

25.02.2018, godz.15:08

Ale wartościowy i pełen nadziei artykuł. Oby takich jak najwięcej, sam męczyłem się ze skłonnościami homoseksualnymi przez 20 lat, które nie ustępowały nawet w czasie małżeństwa i narodzin moich dzieci. Dopiero gdy uznałem przed Bogiem i grupą ludzi z terapii i z grupy SA, że jestem seksoholikiem i jestem bezsilny, nastąpił przełom. Homoseksualizm to choroba relacji z ludźmi, głównie z mężczyznami choć nie tylko. Ja byłem wierzący od 19. roku życia. Dzięki żonie wróciłem do Boga i pomagał mi podnosić się z wielu upadków, ale wciąż mnie ciągnęło do relacji homoseksualnych, czasem bardziej seksualnych, czasem bardziej emocjonalnych. Chciałem, aby Bóg zabrał te skłonności ode mnie, ale miało to być w określonym przeze mnie czasie i na określonych przeze mnie warunkach. Okazało się, że wyzdrowienie jest możliwe, ale wymaga to przede wszystkim uznania swojej bezsilności, otwarcia się na innych ludzi i pracę nad czynnym uzależnieniem. Inaczej nie uda się wyzdrowieć, ponieważ mózg jest już przyzwyczajony do adrenaliny, a zwykłe relacje są odbierane niewłaściwie - mój perfekcjonizm odsunął ode mnie wszystkie dobre relacje z mężczyznami... Teraz od 2 lat odzyskałem swoje życie, moja relacja z żoną się pogłębiła, nasz kontakt fizyczny i duchowy jest dużo lepszy/bliższy, bardziej zauważam problemy trójki swoich dzieci, powoli buduję relacje z mężczyznami, a moje życie i relacja z Bogiem są bardziej harmonijne i nie poddawane tak silnym zmianom - od uruchomienia do kontroli co miało miejsce praktycznie co kilka dni/tydzień przez 20 lat mojego życia. Nadal czasami choć coraz rzadziej odczuwam skłonności homoseksualne, ale teraz je rozumiem i akceptuję. Taki jestem, a dzięki Bogu, ludziom i pracy nad sobą jestem trzeźwy od ponad 20 miesięcy. CHWAŁA PANU

~Luki

11.08.2014, godz.03:15

Różaniec wyzwala, pomaga przybliżyć się do Boga! Chwała Panu za to Świadectwo!

Powiązane artykuły

Dwa cuda Różańca

Dwa cuda Różańca

autor: Carolyn D. Susin

Razem z mężem staraliśmy się o dziecko przez 10 lat. Niestety wszystko było na próżno i nie mogłam zajść w ciążę.

dodano: 2020-12-08 MRak
Komentarzy (1)
Dziecko żyje dzięki modlitwie różańcowej

Dziecko żyje dzięki modlitwie różańcowej

autor: Oskar

Natychmiast zacząłem szlochać, kiedy to usłyszałem. Nigdy nie spodziewałem się cudu! Wiem, jednak że ten cud stał sie za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny. Chcę, aby każdy ktokolwiek czyta...

dodano: 2015-07-18 KlaW
Komentarzy (2)
Dzięki modlitwie różańcowej Matka Boża zainterweniowała

Dzięki modlitwie różańcowej Matka Boża zainterweniowała

autor: Katie L. Youngmark

Czasami zarabiałam bardzo mało, ale nigdy nie przestałam wierzyć, że Bóg zawsze troszczy się o mnie. W 2003 roku moja sytuacja życiowa poprawiła się. Jestem pewna, że to wszystko stało się dzięki...

dodano: 2021-10-25 MRak
Komentarzy (1)
Modlitwa różańcowa mojej mamy sprawiła, że nawróciłam się

Modlitwa różańcowa mojej mamy sprawiła, że nawróciłam się

autor: Sherry L. Long

Obecnie mocno wierzę, że nawrócenie zawdzięczam moim rodzicom, którzy gorliwie modlili się za mnie. Tata codziennie pamiętał o mnie w swoich modlitwach, a mama odmawiała za mnie różaniec. Jestem im...

dodano: 2020-09-21 MRak
Komentarzy (0)
Różaniec przyprowadził mnie do Kościoła Katolickiego

Różaniec przyprowadził mnie do Kościoła Katolickiego

autor: Barbara

Nigdy w życiu nie czułam się tak kochana, jak wtedy. To prawda, że przed moim nawróceniem miałam wiele cudownych momentów na modlitwie z Jezusem, ale żaden z nich nie był dla mnie tak szczęśliwy,...

dodano: 2014-10-09 Admin
Komentarzy (1)
Różaniec rozwiązał wszystkie moje problemy

Różaniec rozwiązał wszystkie moje problemy

autor: Michael Hoffman

4 lutego 2003 roku, mając 33 lata, chciałem popełnić samobójstwo. Moje życie straciło sens: żona chciała rozwodu, marynarka chciała się mnie pozbyć, mój nałóg alkoholowy narastał i byłem zadłużony...

dodano: 2018-09-04 MRak
Komentarzy (1)
Różaniec skruszył zatwardziałe serce mojego syna

Różaniec skruszył zatwardziałe serce mojego syna

autor: Ginger West

Dwa razy w tygodniu odmawiałam Tajemnice Radosne. Kiedy rozważałam 5 Tajemnicę Radosną: „Znalezienie Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej” błagałam Matkę Bożą, aby przemieniła serce...

dodano: 2022-06-19 MRak
Komentarzy (0)
Cudowne owoce wytrwałej modlitwy różańcowej

Cudowne owoce wytrwałej modlitwy różańcowej

autor: Tonie

Pewnego dnia przed wspólną modlitwą różańcową Sara zwierzyła mi się, że bardzo przeżywa to, że jej dzieci nie są wychowywane w wierze katolickiej i co gorsza przestały chodzić do kościoła....

dodano: 2022-09-21 MRak
Komentarzy (0)