Nie żałuję, że pozostawiłam własne dziecko przy życiu
Kiedy miałam 14 lat zaszłam w nieplanowaną ciążę. Ojcem mojego nienarodzonego dziecka był chłopak, który miał 15 lat. Byłam przerażona kiedy uświadomiłam sobie, że wkrótce zostanę matką. W tym samym czasie zmagałam się z depresją, ponieważ dwa lata temu padłam ofiarą gwałtu. Zastanawiałam się nad aborcją. Z jednej strony kochałam moje nienarodzone dziecko, ale nie byłam w stanie go utrzymać i czułam, że jeszcze nie dojrzałam do macierzyństwa.
Mój chłopak chciał, abym pozostawiła nasze dziecko przy życiu. Udałam się do centrum pomocy dla kobiet, które zaszły w nieplanowaną ciążę. Tam zrobiłam sobie test ciążowy i miałam badanie ultrasonografem. Na ekranie zobaczyłam moje nienarodzone dziecko, które było w szóstym tygodniu ciąży. Łzy popłynęły mi po policzkach, a moja miłość do mojego maleństwa była wielka.
Zebrałam się na odwagę i powiedziałam rodzicom, że zaszłam w ciążę. Mama i tata byli wściekli, kiedy poznali prawdę. Wywierali na mnie presję, abym poddała się aborcji. Twierdzili, że to nie było dziecko tylko zlepek komórek. Ostatecznie podjęłam decyzję, że urodzę moje nienarodzone dziecko i sama je wychowam. Rodzice byli wściekli i często robili mi złośliwe uwagi. W rezultacie unikałam ich i większość czasu spędzałam zamknięta w moim pokoju lub z moim chłopakiem.
Ostatecznie urodziłam ślicznego synka. Kiedy go zobaczyłam płakałam z radości tak samo, kiedy go po raz pierwszy zobaczyłam na ekranie ultrasonografu.
Teraz jestem osobą dorosłą. Cieszę się, że nie uległam presji ze strony moich rodziców, którzy zmuszali mnie do aborcji. Mój syn zmienił moje życie na lepsze. Nie żałuję, że pozostawiłam go przy życiu.
Olivia
Tłumaczenie z j. angielskiego: Marcin Rak
Źródło:https://www.silentnomoreawareness.org/testimonies/testimony.aspx?ID=1758