żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Bóg dał mi drugą szansę

autor: David

użytkownik: MRak z dnia: 2023-02-20

Pochodzę z rodziny ateistycznej. W młodości byłem bardzo ambitny i chciałem być podziwiany przez innych. Mając 21 lat wziąłem udział w kastingu do telewizji. Wszystko wskazywało na to, że w przyszłości zostanę aktorem, piosenkarzem lub prezenterem, który odniesie sukces.

Miałem dziewczynę. Spotykaliśmy się i uprawialiśmy seks z zabezpieczeniem – wkładkę domaciczną. Pewnego razu antykoncepcja nie zadziałała i moja dziewczyna zaszła w nieplanowaną ciążę. Uważałem, że „odpowiedzialnym” zachowaniem w tej sytuacji jest aborcja. Tutaj dodam, że nikt nigdy nie powiedział mi, że to jest złe.

Pewnego dnia pojechaliśmy do kliniki aborcyjnej. Moja dziewczyna poszła do sali zabiegowej. Cały czas czytałem jakieś czasopisma, mając nadzieję, że uniknę ojcostwa. Po zabiegu moja dziewczyna wyszła z sali. Zauważyłem, że zmieniła się całkowicie. Potem popadła w głęboką depresję. Ja też cierpiałem z powodu śmierci mojego nienarodzonego dziecka. Bardziej skupiłem się na robieniu kariery, chcąc zniszczyć ból, który miałem w sobie. Nasz związek rozpadł się. Potem poznałem kolejną dziewczynę, z którą również uprawiałem seks. Wkrótce moja nowa dziewczyna zaszła w nieplanowaną ciążę ponieważ pigułka antykoncepcyjna zawiodła. W rezultacie i ta ciąża zakończyła się aborcją.

W tym wszystkim nie miałem świadomości, że kiedy moje obydwie dziewczyny zaszły w nieplanowaną ciążę nie byłem „potencjalnym ojcem”. Wtedy zostałem ojcem tych nienarodzonych dzieci. Powinienem wziąć za nie odpowiedzialność, ale to się dla mnie nie liczyło. Wtedy najważniejsza była dla mnie kariera i chęć pokazania się innym. Gorzkie konsekwencje związane z aborcją nie ominęły mnie. Popadłem w bulimię i dostałem chrypkę. Lekarz nakazał mi milczenie przez 3 tygodnie. Nie posłuchałem go i udałem się w trasę koncertową. W rezultacie uszkodziłem sobie głos na zawsze. Moja kariera skończyła się. Wtedy miałem 24 lata.

Byłem rozczarowany. Popadłem w różne uzależnienia. Ostatecznie upadłem na kolana i oddałem moje życie Jezusowi. W 1995 roku nawróciłem się na Katolicyzm.

Po nawróceniu przed długi czas żyłem w celibacie, chcąc oczyścić moją przeszłość. Udałem się na rekolekcje dla osób, które cierpią z powodu dzieci zabitych podczas aborcji. Uzdrowienie znalazłem w sakramencie pokuty i dzieleniu się moim świadectwem z innymi.

Pewnego razu podczas modlitwy miałem taką wizję: jechałem samochodem i nagle zobaczyłem małą dziewczynkę, która próbowała przebiec przez ulicę. Chciałem zatrzymać samochód, ale hamulec nie działał. Potrąciłem tą dziewczynkę. Jej twarz roztrzaskała się o szybę przednią samochodu. Nagle usłyszałem głos, który powiedział, że to jest moja córka. Potem zobaczyłem Matkę Bożą, która trzymała tą dziewczynkę za rękę, ale tym razem dziecko nie miało zniszczonej i zakrwawionej twarzy. Spytałem Maryję: „Czy mogę z nią porozmawiać?”. Matka Boża odpowiedziała, że tak. Spytałem: „Skąd mam pewność, że ona jest w Niebie?”. Maryja odpowiedziała: „Ona tam jest razem ze mną”. To była moja córka, której dałem na imię Tina.

Innym razem miałem taką wizję: zobaczyłem małego chłopca, który grał na pianinie wraz z chórem aniołów. To był mój syn. Dałem mu na imię Benson.

8 lat później poznałem kobietę, która nazywa się Kristen. Od samego początku naszej znajomości żyliśmy w czystości do zawarcia małżeństwa. 5 lat później wzięliśmy ślub. Potem dzięki Łasce Bożej moja żona zaszła w ciążę. Obecnie mamy śliczną córeczkę Adessa Marie.

Dziękuję Bogu za to, że dał mi drugą szansę.

David

Tłumaczenie z j. angielskiego: Marcin Rak

Źródło:http://www.silentnomoreawareness.org/testimonies/testimony.aspx?ID=3699

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.