Matka Boża wysłuchała moją modlitwę
Nazywam się Sahlee. Chcę podzielić się z wami łaską macierzyństwa, którą uzyskałam przez wstawiennictwo Matki Bożej Fatimskiej. Było to 30 lat temu.
Przez 6 sześć lat starałam się o dziecko. W tym czasie przeszłam wiele badań, stosowałam różne środki i byłam pod opieką lekarza ginekologa. Niestety wszystko było na próżno.
Pewnego dnia w prasie dowiedziałam się o peregrynacji obrazu Matki Bożej Fatimskiej w miejscowości Quirino. Udałam się tam. Podczas uroczystości uczestniczyło miliony osób. Z powodu ogromnego tłumu ledwo mogłam zobaczyć Obraz Matki Bożej Fatimskiej. Całym sercem tak modliłam się do Matki Bożej: „Maryjo, spraw, abym miała dziecko. Bardzo pragnę mieć syna”.
Tydzień później miałam pęcherze na górnej części prawej ręki. Myślałam, że coś złapałam. Udałam się do szpitala. Tam lekarze przeprowadzili badania USG i kazali wrócić na konsultacje za tydzień. Po upływie siedmiu dni poszłam do lekarza. Pani doktor powiedziała, że konsultowała wyniki badań z pięcioma lekarzami – ginekologami. Wszyscy doszli do wniosku, że w mojej macicy rozwinął się tętniak i wymagał operacji.
Dwa tygodnie później poszłam do szpitala na zabieg. Przebywając na oddziale dowiedziałam się, że operacja będzie następnego dnia. Cały czas odmawiałam różaniec za różańcem aż do godziny 21.00. Wtedy do sali przyszła pani doktor. Dotknęła mój brzuch i była zaskoczona. Powiedziała pielęgniarce, abym zrobiła test ciążowy przed zabiegiem. Tak się stało.
Następnego dnia obudziłam się na sali pooperacyjnej. Tam pielęgniarka opowiedziała mi o cudzie, który miał miejsce podczas operacji i którego była świadkiem. Jak usnęłam po znieczuleniu ogólnym lekarka wzięła skalpel do ręki, aby dokonać nacięcie na brzuchu. Wtedy jakaś niewidzialna siła zatrzymała ją i sprawiła, że jej ręce zesztywniały i musiała odłożyć skalpel na miejsce. Po minucie wzięła nóż chirurgiczny, aby przeprowadzić nacięcie. Ponownie ta sama siła powstrzymała ją przed tym. Wszyscy lekarze i pielęgniarki byli zdumieni. Lekarka po raz trzeci próbowała dokonać nacięcie i tym razem powtórzyła się ta sama sytuacja. Lekarka odłożyła skalpel i przypomniała sobie, że przed zabiegiem zrobiłam test ciążowy. Pielęgniarka przyniosła jej wyniki. Okazało się, że nie miałam tętniaka w macicy tylko byłam w 3 miesiącu ciąży.
Potem po obliczeniach wyszło, że zaszłam w ciążę dokładnie tego samego dnia kiedy była peregrynacja Obrazu Matki Bożej Fatimskiej. Być może te pęcherze, które miałam na ręce wskazywały na to, że zaszłam w ciążę. Potem urodziłam ślicznego syna
Dziękuję Ci Maryjo za wysłuchanie mojej modlitwy.
Sahlee
Tłumaczenie z j. angielskiego: Marcin Rak
Źródło:https://catholicconvert.com/a-true-story-the-hail-mary-is-a-powerful-prayer/