żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Nie jestem przedmiotem na sprzedaż

autor: Allison

użytkownik: MRak z dnia: 2022-03-21

Mam przyjaciół, którzy przyszli na świat w rezultacie sztucznego zapłodnienia przy zastosowaniu materiału genetycznego, pochodzącego od anonimowej osoby. Serce mi się kroi kiedy słyszę, że ich biologiczni rodzice nie chcą mieć z nimi nic wspólnego. Sama używam tego zwrotu – sprzedawca spermy ponieważ określenie dawca nasienia nie odzwierciedla tego, co tak naprawdę dzieje się w przemyśle sztucznego zapłodnienia. Mężczyźni, którzy anonimowo oddają spermę nie są dawcami nasienia ponieważ klinika in – vitro zapłaciła im za to. Setki dzieci, które potem rodzą się przy zastosowaniu materiału genetycznego pochodzącego od anonimowych osób, nie wie kto naprawdę jest ich prawdziwym ojcem lub matką.

Podczas pierwszego roku studiów w wieku 18 lat dowiedziałam się, że przyszłam na świat w rezultacie sztucznego zapłodnienia przy zastosowaniu spermy, pochodzącej od anonimowego dawcy. Mama wyznała mi: „Twój ojciec nie jest twoim biologicznym ojcem”. Kiedy to usłyszałam zalałam się łzami ponieważ miałam mieszane uczucia. Czy moja matka zdradziła tatę? Czy byłam adoptowana? Po długiej chwili milczenia mama wyjaśniła mi, że przy moim poczęciu zastosowano nasienie pochodzące od anonimowego dawcy, ponieważ sperma ojca była gorszej jakości. Potem brat wyznał mi całą prawdę. Kilka lat temu odkrył jak przyszłam na świat, ale mama chciała zabrać ten sekret do grobu. Dlatego zmusiła go do milczenia. Jednak mój brat uznał, że zasługuję na to, aby poznać prawdę. Zagroził mamie, że jeśli nie powie mi jak przyszłam na świat to on sam to zrobi. Po kilku latach prawda wyszła na jaw.

Na początku nic szczególnego nie czułam. Myślałam sobie tak – jakiś miły mężczyzna chciał pomóc rodzicom w posiadaniu potomstwa, a moi rodzice bardzo chcieli mieć dzieci. Kochałam rodziców za to, że mnie wychowali i doceniałam to, co zrobił ten anonimowy dawca spermy. Jednak kilkanaście miesięcy później wszystko się zmieniło kiedy poznałam te paskudne szczegóły jakie występują w klinikach sztucznego zapłodnienia – zapłata, anonimowość, mężczyźni, który nie chcą mieć nic wspólnego z ich dziećmi, a także fakt, że takie dziecko być może nigdy nie dowie się kto naprawdę jest jego biologicznym ojcem. W sposób szczególny jestem oburzona z powodu faktu, że dawcy spermy nie chcą nawiązać żadnego kontaktu z ich biologicznymi dziećmi. Uważam, że jest to okropne i obrzydliwe. Ktoś może celowo sprzedać własne nasienie za pieniądze, a potem nie chce nawet porozmawiać ze swoimi dziećmi, które przyszły na świat przy zastosowaniu jego materiału biologicznego. Nie mogę pojąć jak komuś może nie zależeć na własnych dzieciach. Nie rozumiem też dlaczego panuje taka powszechna akceptacja anonimowego sprzedawania nasienia?

Po zrobieniu badań DNA okazało się, że mam 38 braci i sióstr. W przeszłości nie miałam o tym zielonego pojęcia. Niestety żadne z nas nie wie, kto naprawdę jest naszym biologicznym tatą. Odkryliśmy, że mamy wielu kuzynów. Niestety jedni twierdzą, że nie wiedzą, kto jest naszym ojcem, a pozostali nie chcą mieć z nami nic wspólnego. To jest dla nas przykre.

Pewnego razu dowiedziałam się od mojej biologicznej siostry, że pielęgniarka pracująca w klinice sztucznego zapłodnienia powiedziała jej matce, że anonimowy sprzedawca spermy, który jest moim biologicznym ojcem, uświadomił sobie zło, jakie wyrządził i było mu przykro. Być może zechce poznać swoje biologiczne dzieci.

Z drugiej strony mam przeczucie, że mój biologiczny ojciec nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Dla mnie jest to bardzo bolesne i czasami płakać mi się chce. Tak bardzo pragnę poznać tożsamość mężczyzny, który jest moim autentycznym ojcem. Zastanawiam się, o czym myślał podczas każdej sprzedaży spermy. Czy brał pod uwagę fakt, że z jego materiału genetycznego będzie miał córkę, która w przyszłości będzie chciała go poznać? Czy interesowało go to, że będę dorastać w dobrej rodzinie i kim zostanę w przyszłości? Czy po prostu uprawiał samogwałt za pieniądze?

Uważam, że praktyka anonimowego „oddawania” nasienia za pieniądze powinna być zakazana zanim więcej osób doświadczy traumy, z którą teraz sama się zmagam. Mam świadomość, że dla mojego biologicznego ojca jestem tylko rzeczą nadającą się na sprzedaż, a nie osobą, która ma swoją godność. Wiem, że klinika sztucznego zapłodnienia zarobiła na moim poczęciu niezły pieniądz. Wiem doskonale, że moje poczęcie, urodzenie i istnienie było transakcją.

Allison

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak

Źródło:https://www.wearedonorconceived.com/personal-stories/i-am-not-for-sale-i-am-your-daughter/

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (1)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

~Tadeo

25.03.2022, godz.03:31

Zgadzam się w pełni. Naprotechnologia robi dużo dobrego i nie należy promować sztucznego zapłodnienia. Kobieta to nie zwierze. Nie trzeba jej inseminiwać sztucznie. Są naturalne i bardzo przyjemne sposoby na płodność. Jeśli nie możemy miec dzieci - są dobre sposoby na zapelnienie tej luki. Np. Adopcja ! ....

Powiązane artykuły

Jestem dzieckiem anonimowego dawcy nasienia

Jestem dzieckiem anonimowego dawcy nasienia

autor: Ellie

Pewnego dnia kiedy miałam 24 lub 25 lat mama powiedziała mi prawdę. Mój przybrany ojciec, jej mąż, cierpiał na bezpłodność. Z tego powodu udali się do banku nasienia. Poczęłam się w wyniku...

dodano: 2021-09-28 MRak
Komentarzy (0)
Mój ojciec był dawcą spermy

Mój ojciec był dawcą spermy

autor: Alice

Kiedy miałam 26 lat zrobiłam sobie badania DNA, dzięki którym znalazłam mojego biologicznego ojca. To była cudowna i okropna chwila kiedy go spotkałam. Zobaczyłam jego twarz i dowiedziałam się kim...

dodano: 2021-03-22 MRak
Komentarzy (0)