żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Przyszłam na świat w rezultacie sztucznego zapłodnienia in vitro

autor: Camila Salcedo

użytkownik: MRak z dnia: 2021-10-12

Rok temu w prasie przeczytałam artykuł o znanym aktorze, który pochodzi z Chile. W nim wyraził swój ból związany przyjściem na świat własnych dzieci, które poczęły się w wyniku sztucznego zapłodnienia in vitro. Aktor przedstawił kilkanaście kwestii moralnych, związanych ze sztucznym zapłodnieniem. To zmotywowało mnie, abym więcej dowiedziała się na ten temat. Byłam przerażona kiedy poznałam przerażające fakty, związane z procedurą in vitro. W tym miejscu dodam, że jestem osobą, która poczęła się i przyszła na świat w rezultacie sztucznego zapłodnienia.

Rodzice starali się o dziecko bardzo długo. Badania lekarskie przeprowadzone przez lekarza ginekologa wykazały, że moja mama miała endometriozę i zaburzenie tkanki łonowej. Najpierw miała kilkanaście zabiegów chirurgicznych, których celem było oczyszczenie jajowodów. Niestety wszystkie operacje nie przyniosły oczekiwanego skutku. Lekarz rozpoczął terapię hormonalną, która również nie pomogła. W tej sytuacji rodzice uznali, że mieli tylko jedną opcję do wyboru- zapłodnienie in vitro.

Tak wygląda procedura sztucznego zapłodnienia. Najpierw lekarz pobiera z narządów płciowych kobiety komórki jajowe i umieszcza je w szalce Pertiego, w której znajduje się nasienie biologicznego ojca. Przez trzy, albo cztery dni (a czasami dłużej) zapłodnione komórki jajowe rozwijają się do morulów. Następnie lekarz wprowadza je do łona matki.

Chociaż poczęłam się i przyszłam na świat w rezultacie sztucznego zapłodnienia to uważam, że jest to praktyka zła z moralnego punktu widzenia.

1. In – vitro pozbawia dziecko prawa do poczęcia się w wyniku jednoczącej miłości rodziców.

Sztuczne zapłodnienie sprawia, że poczęcie dziecka staje się procesem technicznym. To zagraża godności życia ludzkiego, które powstaje. Jednocześnie in-vitro oddziela współżycie seksualne od funkcji prokreacyjnej i poczęcie nowego dziecka od współżycia małżeńskiego.

2. Procedura in vitro niszczy godność człowieka.

Większość kobiet, które decydują się na zabieg sztucznego zapłodnienia chce mieć tylko jedno dziecko. Natomiast w klinikach in-vitro stwarza się w szalce Pertiego kilka lub kilkanaście dzieci. Na zagnieżdżenie i ewentualny poród ma szanse tylko jedno lub kilka zygot. Pozostałe komórki jajowe, które są nowymi ludźmi, są albo zabijane, albo wykorzystywane do badań naukowych lub zamrażane w celu ewentualnego zagnieżdżenia w przyszłości.

Prawdopodobieństwo śmierci dziecka w okresie prenatalnym, które poczęło się w wyniku sztucznego zapłodnienia in-vitro jest znacznie większe niż w przypadku tego, które poczęło się naturalnie. Badania wykazują, że 83 – 91% ciąż, których matki są w wieku 20 lub 30 lat i ich dzieci poczęły się naturalnie, kończy się porodem. W przypadku in-vitro tylko 30 lub 35% dzieci, którym udało się zagnieździć w łonie matki ma szansę przyjść na świat. W rezultacie ta nieetyczna praktyka sankcjonuje śmierć wielu istnień ludzkich po to, aby jedno lub kilka dzieci mogło przyjść na świat. Jeśli uznajemy, że nowe życie zaczyna się w chwili poczęcia to uświadamiamy sobie, że procedury in-vitro oznaczają śmierć wielu dzieci i brak poszanowania godności poczętego człowieka.

3. In-vitro to droga prowadząca do wielu problemów natury etycznej.

a) surogactwo znieważa godność ubogich kobiet, których ciała są traktowane jak towar, który ma spełniać oczekiwania obcej pary.

b) sztuczne zapłodnienie daje rodzicom możliwość wyboru dziecka, które ma się urodzić, a które ma zginąć.

c) w wielu klinikach in-vitro pobiera się komórki jajowe lub nasienie od anonimowych osób, Potem ten materiał genetyczny jest wykorzystywany do zapłodnienia nowego dziecka, a jedno z jego rodziców nie jego biologicznym ojcem lub matką. Większość dawców komórek jajowych lub nasienia zachowuje anonimowość (ich tożsamości nie poznają ich biologiczne dzieci) i są biologicznymi matkami lub ojcami kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu, a nawet kilkuset dzieci.

Moja mama i tata są lekarzami. Zanim przyszłam na świat byli ateistami. Przed procedurami in-vitro mieli wyrzuty sumienia. Ich wiedza medyczna podpowiadała im, że w przypadku sztucznego zapłodnienia coś jest nie tak. Zadali sobie to pytanie: „Czy dobrze jest wydawać tak ogromną sumę pieniędzy na procedurę sztucznego zapłodnienia i nie dostrzegać ogromnej biedy na świecie?”. Ostatecznie mama zgodziła się na in-vitro. Znaleźli placówkę, do której mieli zaufanie. Przed zabiegiem poprosili, aby lekarze zapłodnili tylko kilka komórek jajowych. Nie chcieli, aby ich jedno dziecko zginęło, było zamrożone lub zagnieździło się w łonie innej kobiety. Mama miała dwa zabiegi sztucznego zapłodnienia, które zakończyły się poronieniem. Pomimo traumatycznych przeżyć związanych z in-vitro rodzice postanowili spróbować jeszcze raz. Udało im się i w ten sposób przyszłam na świat.

Chociaż przyszłam na świat w rezultacie sztucznego zapłodnienia to nadal uważam, że jest to zabieg zły z moralnego punktu widzenia i niedopuszczalny. Jestem chrześcijanką i oczywistym jest dla mnie to, że Bóg mnie kocha tak samo, jak każdą osobę. Wiem, że Bóg kocha też moich rodziców, chce im wybaczyć i uleczyć. Jednak to wszystko stanie się jeśli uświadomią sobie zło, które jest związane ze sztucznym zapłodnieniem. Po upływie miesiąca intensywnej modlitwy postanowiłam porozmawiać z nimi na ten temat. Rodzice powiedzieli mi, że kiedy mama była w ciąży ze mną to miała pod swym sercem drugie dziecko – mojego brata. Niestety po kilku miesiącach poroniła, a ja nadal rozwijałam się w jej łonie. Próbowała o tym zapomnieć. Jednak to nic nie dało i miała koszmary. Pewnego razu mamie śniło się, że karmiła piersią mojego braciszka. Rodzice postanowili nadać imiona moim braciom i siostrom, którzy zginęli podczas in – vitro. Dla mojego braciszka, który zmarł w wyniku poronienia wybrali imię Jose.

Mam nadzieję, że moje świadectwo uświadomi innym zło, które kryje się za sztucznym zapłodnieniem. Wierzę, że rezultatem zła nigdy nie będzie dobro.

Camila Salcedo

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak

Źródło:liveaction.org/news/conceived-ivf-means-dont-justify-end/

 

zobacz powiązane artykuły

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Powiązane artykuły

Przyszłam na świat w rezultacie procedury in vitro

Przyszłam na świat w rezultacie procedury in vitro

autor: Claire

Rodzice byli przekonani, że należy im się dziecko, bez względu na cenę. Jednocześnie uznali, że zasługują na to, aby urodziło im się dziecko, które jest idealne według ich standardów. Z tego powodu...

dodano: 2022-02-22 MRak
Komentarzy (0)