Wiem, że Bóg naprawdę istnieje i mnie kocha
Po ukończeniu studiów zaczęłam interesować się kobietami. Chodziłam do barów dla gejów i na spotkania anonimowych alkoholików, którzy byli homoseksualistami. Najpierw związałam się ze starszą kobietą, która miała nastoletniego syna. Myślałam, że się zakochałam, ale z perspektywy czasu uświadomiłam sobie, że byłam od niej uzależniona. Kilkanaście razy nasz związek rozpadł się ponieważ myślała, że będzie miał negatywny wpływ na jej syna. Wtedy czułam się załamana. Jednocześnie chciałam udowodnić samej sobie, że mogę ułożyć sobie życie na nowo. Chodziłam do barów dla homoseksualistów i kilkanaście razy związałam się z różnymi kobietami. Pewnego dnia poznałam kobietę, w której od razu zakochałam się. Niestety nasz związek nie trwał długo. Po krótkim czasie zerwała ze mną i wróciła do swojej byłej. Ponownie zaczęłam chodzić do barów dla gejów.
Byłam wychowywana w wierze katolickiej. Chodziłam do szkoły katolickiej i mam siostrę, która jest zakonnicą. Kiedy poszłam na studia wiara pomału zanikała. Potem jak związałam się z pierwszą kobietą to już całkowicie odeszłam od Kościoła Katolickiego. Podczas studiów leczyłam się z alkoholizmu. Sama chciałam decydować o tym, co jest dobre, a co złe. Moja modlitwa była bardzo ograniczona. W niej skupiałam się tylko na przedstawianiu próśb do Boga i nie chciałam poddać się Jego woli. To był cud, że uwolniłam się z nałogu alkoholowego. Wydaje mi się, że w ten sposób Bóg chciał mi pokazać jak bardzo mnie kocha pomimo że uciekłam od Niego.
Pewnego razu pomyślałam sobie, że znajdę „prawdziwą miłość” jeśli przeprowadzę się do większego miasta. Tak też zrobiłam. Pewnego dnia na spotkaniu AA dla homoseksualistów poznałam kobietę, z której byłam w związku przez jakiś czas. Po jakimś czasie odkryłam, że zdradzała mnie z inną kobietą, którą poznała przez internet podczas wyjazdów służbowych. Byłam bardzo załamana.
Mieszkałam niedaleko pięknej katedry katolickiej. Pewnego razu poszłam do świątyni. Tam moją uwagę zwrócił duży krucyfiks. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu pomyślałam sobie o Jezusie, Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Te dwa pytania nasunęły mi się: Czy Jezus istniał naprawdę? Dlaczego musiał umrzeć?
W tym samym czasie archidiecezja do której należę rozpoczęła program: „Tęsknimy za wami”, przeznaczony dla katolików, którzy odeszli od Kościoła. Na początku nie mogłam się zdecydować na uczestnictwo w tej kościelnej inicjatywie, ale potem pomyślałam sobie, że może powrócę do praktykowania wiary katolickiej. Zgłosiłam się do programu „Tęsknimy za wami” i zaczęłam uczestniczyć we mszy świętej w każdą niedzielę. Potem codziennie uczestniczyłam w Eucharystii. Wtedy czułam prawdziwy pokój i radość, których wcześniej nie doznałam. Wiedziałam, że Bóg naprawdę istnieje i kocha mnie.
Jednocześnie byłam przekonana, że mogłam być lesbijką i żyć feministycznym stylem życia. Jednak często budziłam się o trzeciej nad ranem i krytycznie zastanawiałam się nad swoim życiem. Ostatecznie pewnego razu podczas modlitwy postanowiłam, że już więcej nie będę chodzić do barów dla gejów i nie zwiążę się z żadną kobietą przez sześć miesięcy. Chciałam, aby Bóg pokazał mi, że to jest możliwe.
Kilka dni później w czasopiśmie katolickim dowiedziałam się o organizacji Odwaga. Skontaktowałam się z księdzem Harvey i dosłałam od niego nieco materiałów w tym książkę Jeanette Howard: „Out of Egypt”. W tym samym czasie przeniesiono mnie na inny wydział, który znajdował się w niewielkim miasteczku, w którym był mały kościółek katolicki. Tam zapisałam się do charyzmatycznej grupy modlitewnej. Pewnego dnia poszłam do spowiedzi. Nie jestem w stanie opisać ulgi i łask, jakie Duch Święty wlał do mojego serca i duszy po otrzymaniu rozgrzeszenia. Nadal uczestniczę w spotkaniach organizacji Odwaga, podczas których modlę się na różańcu, czytam Pismo Święte, adoruję Najświętszy Sakrament i uczestniczę we mszy świętej. W październiku brałam udział w rekolekcjach dla kobiet, zorganizowanych przez organizację Odwaga.
Proszę was, abyście pamiętali o mnie w waszych modlitwach. Dzięki temu możemy wspierać się nawzajem w wytrwaniu w czystości na chwałę Jezusa Chrystusa.
Ann*
*Imię zmienione ponieważ autorka świadectwa chciała zachować anonimowość
Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak
Źródło:https://couragerc.org/wp-content/uploads/2018/02/testimonials_2013.pdf
Komentarze (0)
Powiązane artykuły
Radykalna zmiana jest możliwa - świadectwo nawróconej lesbijki
Radykalna zmiana jest możliwa! Przez 18 lat żyłam w lesbijskim „małżeństwie” i nie chciałam tego zmienić. Teraz, kiedy uwolniłam się z niewidzialnych kajdan homoseksualizmu, doświadczam...
Maryja przyprowadziła mnie do Jezusa – świadectwo nawróconej lesbijki
Sześć lat temu mieszkałam z moją partnerką, z którą wychowywałyśmy dwójkę moich dzieci z poprzedniego małżeństwa. Zaakceptowałam to, że byłam lesbijką i nie widziałam nic złego w uprawianiu seksu z...