Poznałem, że Jezus jest Mesjaszem
Urodziłem się w muzułmańskiej rodzinie w Kurdystanie, w północnym Iraku. Jestem piątym dzieckiem rodziców. Islam i arabska kultura mają ogromny wpływ na Kurdów – najliczniejszą grupę etniczną w Iraku. W wieku 12 lat zacząłem uczyć się języka arabskiego. Cztery lata później zacząłem pisać wiersze w języku angielskim. Niektóre z nich ukazały się w 1976 roku.
Po osiągnięciu pełnoletności w 1975 roku zacząłem prowadzić działalność polityczną. Działałem w kurdyjskiej partii opozycyjnej, która sprzeciwiała się rządom Saddama Husajna. Moim celem było uwolnić i zjednoczyć Kurdów pod względem politycznym.
Były prezydent Iraku jest odpowiedzialny za wiele ataków na Kurdów. Podczas jednej akcji wojsko zmusiło Kurdów do opuszczenia domów po to, aby zagarnąć ich pola naftowe.
Wiele razy trafiłem do więzienia i byłem torturowany z powodu mojej działalności politycznej. Wiele razy udało mi się ujść z życiem kiedy Irackie wojsko najechało na Kurdystan. Żołnierze zabili wielu moich przyjaciół. Raz uniknąłem śmierci przez interwencję sądu, innym razem podczas ataku przy użyciu broni chemicznej. Potem niewiele brakowało a utonąłbym lub umarłbym z powodu odniesionych ran. Myślałem że za każdym razem miałem szczęście. Teraz wiem, że Bogu zawdzięczam życie. Walczyłem o wolność grupy etnicznej, do której należę. Często przez wiele miesięcy przebywałem w górach. Tam cierpiałem z powodu głodu, wyziębienia. Przykro mi było, że los Kurdów był obojętny dla wszystkich narodów. W 1988 roku podczas ataku przy użyciu broni chemicznej na miasto Halabja widziałem, jak umierali moi przyjaciele. Zrozumiałem ułomność każdego człowieka w grzechu i całkowitą beznadziejność życia bez Boga.
Bardzo dobrze zapamiętałem piękny przykład życia chrześcijańskiego, jaki zobaczyłem wśród moich sąsiadów, którzy byli chrześcijanami. Dzięki temu od dziecka interesowałem się chrześcijańskim stylem życia. Potem dotarło do mnie, że dzięki temu Bóg wzywał mnie do siebie.
Pewnego dnia przez przypadek pewien chrześcijanin, należący do Kościoła Armeńskiego, dał mi książkę o pierwszych męczennikach Kościoła. Jej lektura zainspirowała mnie, abym walczył o wolność Kurdów. Kiedy byłem nastolatkiem lubiłem czytać książki z dziedziny teologii, filozofii i historii. Biegle znam język angielski. W tym języku czytam książki. Do moich ulubionych autorów należą: Voltaire, Hegel i Dickens.
Ewentualnie zacząłem studiować wiarę chrześcijańską i czytałem dzieła św. Tomasza z Akwinu. Jednocześnie poznawałem i porównywałem teologię islamską z chrześcijańską. Na początku 1982 roku poznałem prawdę w wierze chrześcijańskiej, ale tylko pod względem intelektualnym. Uznałem Jezusa za Mesjasza, ale nie znałem go osobiście.
Kiedy skończyła się Wojna w Zatoce Perskiej ożeniłem się z Sarą, Amerykanką, która była chrześcijanką. Powiedziałem jej, że wierzyłem, że Jezus jest mesjaszem, ale upomniałem ją, aby nie próbowała mnie nawrócić na Chrześcijaństwo. Tak postąpiłem pomimo faktu, że wierzyłem, że Jezus jest Mesjaszem. Tutaj dodam, że muzułmanie inaczej rozumieją uznanie Jezusa za Mesjasza niż chrześcijanie.
Przez następne dwa lata doświadczyliśmy wiele kryzysów, które istnieją w małżeństwach pomiędzy osobami, wywodzącymi się z różnych kultur i religii. Jednocześnie zobaczyłem jak Sara zawsze mi wybaczała i kochała mnie bardziej niż przedtem. Teraz wiem, że żona była prawdziwym uczniem Chrystusa w naszych małżeńskich nieporozumieniach. Potem zacząłem budzić się w nocy i w sekrecie czytałem Nowy Testament. W ten sposób zbliżałem się bliżej do Boga ponieważ poznawałem Go w Słowie Bożym.
W 1993 roku wyemigrowaliśmy do Stanów Zjednoczonych. Tam prowadziliśmy małą firmę. Większość czasu spędzałem na studiowaniu chrześcijańskiej i muzułmańskiej teologii. To wtedy znalazłem się na drodze, która zaprowadziła mnie do Jezusa Chrystusa. Chociaż uznawałem Jezusa za Mesjasza to nie chciałem przyjąć chrztu.
Pewnego dnia spotkałem mojego dentystę, który modlił się ze mną i podzielił się wiarą w Jezusa Chrystusa. W rezultacie 17 września 1995 roku przyjąłem chrzest w wierze protestanckiej. Od tamtej pory wiele zmieniło się w moim życiu. Opowiadałem moim przyjaciołom - muzułmanom dlaczego nawróciłem się na Chrześcijaństwo i ewangelizowałem ich. Studiowałem Biblię aż do momentu kiedy mogłem cytować rozdziały i wersy. Wiele osób słuchało mnie. Byli zachwyceni mną – Kurdem, który nawrócił się na Chrześcijaństwo, Jezusem i Biblią.
Wiedziałem, że Ewangelia jest tym, czego potrzebował mój naród i cały muzułmański świat. Nic nie mogło mnie powstrzymać przed dzieleniem się Słowem Bożym z innymi. Przez następny rok codziennie czytałem Biblię przez wiele godzin. Dzieliłem się Słowem Bożym z różnymi klientami, którzy przychodzili do mojej firmy. Odkryłem, że potrafię rozpalać w sercach ludzi wiarę w Jezusa Chrystusa. Każdej osobie mówiłem o Jezusie Chrystusie.
Po przyjęciu chrztu razem z żoną założyliśmy studium biblijne, na które mogła przyjść każda osoba. Pewnego dnia przyszedł do nas dziewięcioletni chłopiec Joe Sobran. To dziecko zadawało nam pytania, a potem przedstawiało odpowiedzi z Katechizmu. Sara i ja byliśmy zdumieni słysząc takie pytania i odpowiedzi z ust dziewięcioletniego chłopca. Mały Joe spytał nas dlaczego nie jesteśmy katolikami. Teraz wiem, że siał Ziarno Słowa Bożego za każdym razem, kiedy mówił nam o wierze katolickiej.
Pewnego razu wieczorem razem z żoną oglądaliśmy telewizję. Przez przypadek przełączyliśmy na katolicki kanał, na którym była transmisja mszy świętej. Na ekranie zobaczyliśmy kapłana, który podniósł hostię, a następnie kielich. Ten prosty i piękny szacunek dla Jezusa zrobił na nas ogromne wrażenie. Zrozumieliśmy, że Kościół Katolicki jest prawdziwym Domem Boga.
W 1996 roku poznaliśmy księdza Williama G. Most, teologa, który przez półtora roku w każdą niedzielę przygotowywał nas do nawrócenia na Katolicyzm. 13 lipca w 1998 roku podczas specjalnej mszy razem z żoną staliśmy się członkami Kościoła Katolickiego.
Ksiądz Most zmarł w styczniu w 1999 roku. To dzięki niemu poznałem wiarę katolicką. Ksiądz Most zachęcił mnie, abym założył dialog pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami. Obecnie kontynuuję moją misję, która polega na ewangelizacji muzułmanów. Ta misja nabrała nowej naglącej potrzeby po okropnych wydarzeniach z dnia 11 września 2001 roku. Dla wielu ten fakt stał się jasnym: albo muzułmanie będą agresywnie islamizować Zachód przez różne formy Dżihadu, albo my będzie ich ewangelizować przez Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie.
Daniel Ali
Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak
Źródło:https://chnetwork.org/story/daniel-ali-preaching-christ-crucified/
Komentarze (0)
Powiązane artykuły
Pragnę służyć Jezusowi Chrystusowi
Będąc muzułmaninem nigdy nie znałem Boga. Czytając Pismo Święte odkryłem, że tylko Jezus Chrystus jest w stanie zaspokoić moje pragnienie poznania Boga. Przyjąłem wiarę w Jezusa Chrystusa i...
Od muzułmanina do katolika – część pierwsza
Kiedy przyszła mi do głowy myśl, aby napisać moje świadectwo nawrócenia miałem mieszane uczucia. Czy powinienem je napisać po to, aby podzielić się nim z innymi katolikami? Czy dzięki niemu...
Uznałem Jezusa za mojego Pana i Zbawiciela – część pierwsza
Piętnaście lat temu byłem imamem - muzułmańskim duchownym. Pełniłem posługę duszpasterską w meczecie w mieście Giza w Egipcie. Tam znajdują się słynne piramidy z czasów starożytnych. W każdy piątek...