Mamo jestem w ciąży
„Mamo jestem w ciąży” - nie spodziewałam się, że od mojej nastoletniej córki Karen usłyszę to zdanie. Była spokojną, śliczną i zdolną uczennicą w szkole średniej. Jak to się mogło stać? Gdzie popełniłam błąd? - na te pytania nie mogłam znaleźć odpowiedzi. Mój mąż powiedziałby, że to była moja wina.
W myślach porównałam nieplanowaną ciążę mojej córki do bólu zęba, z którym należy iść do dentysty. Uznałam, że aborcja była rozwiązaniem na ten „problem”.
Tamtego dnia nie poszłam do pracy i zwolniłam córkę z zajęć w szkole. Pojechałyśmy do kliniki aborcyjnej. Nigdy nie zapomnę smutku, który czułam kiedy Karen poszła z poczekalni do sali zabiegowej. Siedziałam z kilkoma innymi kobietami, które zabrały własne córki na aborcję. Chciałam to wykrzyczeć: „Moja córka jest dobrą dziewczynką. Zaszła w nieplanowaną ciążę, ponieważ została zgwałcona”. Cały czas milczałam.
Po wszystkim nigdy nie rozmawiałyśmy z córką o tym dniu. Nigdy nie powiedziałam mężowi, co się wtedy stało. Myślałam sobie, że to był rozdział zamknięty, a życie toczy się dalej.
Później moja córka ponownie zaszła w nieplanowaną ciążę. Tym razem wyszła za mąż za ojca dziecka. Poprawiła oceny i w czerwcu ukończyła szkołę średnią. W lipcu przyszła na świat moja wnuczka. Potem małżeństwo mojej córki zakończyło się rozwodem. Ponownie wyszła za mąż. Zaczęła mieć koszmary związane z aborcją. Nie wiedziałam jak bardzo cierpiała pod względem fizycznym, psychicznym i duchowym. Nigdy ze mną nie rozmawiała na ten temat. Nigdy nie pytałam, jak się czuje. Stopniowo Karen zaczynała otwierać się. Potem dzieliła się swoim świadectwem z innymi w kościołach i na uniwersytetach. Wystąpiła w kilku chrześcijańskich programach telewizyjnych. Kiedy dowiedziałam się o tym tak sobie pomyślałam: „Przecież to było kilka lat temu. Co ludzie sobie pomyślą?”.
Pewnego razu wieczorem w telewizji zobaczyłam powtórkę programu, w którym wystąpiła moja córka. Karen opowiadała o swoim cierpieniu, związanym z syndromem post aborcyjnym. Miała koszmary, nadużywała alkohol, zażywała narkotyki a także miała myśli samobójcze. Słuchając tego wszystkiego byłam w szoku. „Jak mogłam o tym nie wiedzieć?” - to pytanie zadawałam sobie. Nagle czara goryczy przelała się. Zaczęłam płakać i szlochać z powodu straty wnuczka, który nie przyszedł na świat. Jednocześnie poczułam w sobie cierpienie, które doświadczała moja córka. Uświadomiłam sobie kłamstwo, w którym żyłam.
Ostatecznie moja córka wybaczyła mi to, co jej zrobiłam. Potem stopniowo wybaczyłam sobie.
Mam nadzieję, że to świadectwo przeczytają te matki, których nastoletnie córki zaszły w nieplanowaną ciążę. Chcę, aby i one uniknęły strasznych konsekwencji, związanych ze śmiercią ich wnucząt.
Betty
Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak
Źródło:http://www.silentnomoreawareness.org/testimonies/testimony.aspx?ID=3364
Komentarze (0)
Powiązane artykuły
Bóg nie popełnia błędów, a my musimy zawsze wybierać życie
Wszystko zaczęło się w marcu 2003 roku podczas rutynowego badania ultrasonografem naszego pierwszego dziecka. Lekarz po wykonaniu badań powiedział, że u naszego dziecka rozwijała się wada serca....
Chcieliśmy zabić naszą córkę
Za każdym razem, kiedy wspólnie z żoną patrzymy na naszą małą córeczkę, to ogarnia nas ogromne poczucie winy. Teraz żadne z nas nie może sobie wyobrazić życia bez niej.
Dziecko pozostało przy życiu
Trzy lata temu zaszłam w nieplanowaną ciążę. Byłam zdesperowana i chciałam zabić moje nienarodzone dziecko. Dzięki Bogu tak się nie stało.
Gdybym w przeszłości poddała się aborcji to obecnie nie miałabym żadnego dziecka
5 lat temu zaszłam w nieplanowaną ciążę. Byłam singielką i myślałam o robieniu kariery zawodowej. Nie chciałam mieć dzieci. Kiedy byłam w gabinecie ginekologicznym na badaniach lekarz spytał mnie,...
Nie uległam presji i pozostawiłam moją córeczkę przy życiu
Powiedziałam o wszystkim mojej siostrze i spytałam ją, co powinnam zrobić. Tak mi odpowiedziała: „Jeśli zamierzasz usunąć ciążę, to zrób to natychmiast”. Kilka dni później matka Roberta...
To jest moje dziecko a nie gwałciciela
Powiedziałam mojej mamie o gwałcie. Matka zaproponowała mi, że weźmie to dziecko na siebie. Nie zgodziłam się na to, mówiąc, że to jest moje dziecko. Lekarz zapytał mnie, czy nie myślę o poddaniu...
Zostałam brutalnie zgwałcona, zaszłam w ciążę, ale razem z mężem pozostawiliśmy dziecko przy życiu
Kiedy mój mąż dowiedział się, że w wyniku gwałtu zaszłam w ciążę, to myśl o zabiciu tego nienarodzonego dziecka nawet nie przyszła mu do głowy. Mnie również nie. Mój mąż spokojnie powiedział mi:...
Moja mama wybrała życie
Czasami mojej mamie było ciężko, ale teraz mam z nią bardzo dobre relację. Mogę śmiało powiedzieć, że zawdzięczam matce moje życie. Fakt, że nie chciała mnie zabić przez aborcję sprawia, że coraz...