żywa Wiara

Świadectwa wiaryZOBACZ WSZYSTKIE

Modlę się i cierpię za świat

autor: Siostra Mary Joseph Krishnan

użytkownik: MRak z dnia: 2020-07-28

Nazywam się siostra Mary Joseph Krishnan. Jestem czwartym dzieckiem rodziców. Mam starszą siostrę i trzech braci. Pochodzę z rodziny praktykującej Hinduizm i należącej do kasty Braminów (w Hinduizmie Bramini należą do najwyższej warny – klasy kapłańskiej – przyp. tłum.). Ukończyłam studia z sztuk pięknych i anglistyki. Od 1971 do 1972 roku byłam nauczycielką w klasztorze sióstr Kanosjanek w Mumbaju. Prowadziłam zajęcia z j. angielskiego i wiedzy o społeczeństwie. Byłam młodą, atrakcyjną i koleżeńską nauczycielką. Moje długie i czarne włosy budziły zazdrość wśród studentek. Zaprzyjaźniłam się z kilkoma zakonnicami. Dzięki nim poznałam Jezusa Chrystusa. W tym czasie większość moich koleżanek wychodziła za mąż. Chociaż wyznawałam Hinduizm to w sercu słyszałam głos, który wzywał mnie, abym należała wyłącznie do Jezusa. Moja miłość do naszego Zbawiciela rosła. Chciałam kochać i służyć Jezusowi. Praca nauczycielki bardzo mi się podobała, ale powołanie do Służby Bożej było tak silne, że nie mogłam się oprzeć. Uciekłam z domu, przyjęłam chrzest w wierze Kościoła Katolickiego i wstąpiłam do Zgromadzenia Sióstr Kanosjanek.

Moje nawrócenie wstrząsnęło całą rodziną. Sprowadziłam wstyd na rodziców. Przez ze mnie stali się przedmiotem szyderstw i upokorzeń ze strony krewnych. Moja starsza siostra również cierpiała z powodu szykan.

Jednak Jezus zawsze troszczy się o swoich wybranych. Kilka lat później rodzice, a w sposób szczególny moja mama, zaakceptowali moje nawrócenie i obraną przez ze mnie drogę życiową. Obecnie mama i tata nie żyją. Rodzeństwo i krewni już pojednali się ze sobą i również zaakceptowali moje nawrócenie. Chociaż nadal wyznają Hinduizm to czasami odwiedzają mnie w klasztorze ze swoimi dziećmi. Te odwiedziny sprawiają mi wielką radość.

Po wstąpieniu do Zgromadzenia Sióstr Kanosjanek matka przełożona wysłała mnie na dalsze studia. W tym czasie czułam się niespełniona i niespokojna, ponieważ niewiele czasu miałam na modlitwę. Chciałam poświęcić się modlitwie, medytacji i pracy dla Jezusa. Rozeznałam, że mam powołanie do życia kontemplacyjnego. W maju w 1977 roku wstąpiłam do Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Bosych. Od tamtego dnia stałam się najszczęśliwszą osobą na świecie.

Pewnego dnia poprosiłam matkę przełożoną o pozwolenie na czytanie gazety. Tutaj dodam, że w klasztorze nie posiadamy telewizji, radia lub internetu. Matka przełożona wyraziła zgodę. Obecnie podczas rekreacji razem czytamy gazetę każdego dnia. Obecnie modlę się i cierpię z powodu prześladowanych chrześcijan, ataków na ludzkie życie, rozbitych rodzin i młodych ludzi, którzy wpadają w sidła narkotyków i pornografii. W sposób szczególny modlę się za indyjski stan Orissa. Tam władze pozbawiają chrześcijan praw człowieka i wolności wyznania. Jednak historia Kościoła pokazał, że prześladowanie wzmacnia wyznawaną wiarę.

Obecnie w Iniach wyznawcy Hinduizmu bronią swojej wiary. Chrześcijanie muszą żyć tak, aby ich wiara pociągnęła innych. To oznacza życie, które opiera się na ewangelii. Chrześcijanin to ktoś, kto kocha Boga całym sercem, a bliźniego swego jak siebie samego.

Siostra Mary Joseph Krishnan

Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak

Źródło:https://christtotheworld.blogspot.com/2010/07/from-hindu-to-carmelite-nun-i-pray-and.html?m=1

Komentarze (0)

Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.