Potęga sakramentu pokuty
Od wielu lat jestem świeckim ewangelizatorem. Razem z żoną prowadzimy działalność ewangelizacyjną w więzieniach. W 1998 roku poproszono mnie, abym pełnił posługę wśród więźniów, skazanych na śmierć i tych, którzy przebywają w izolatce. Pochodzę ze stanu Floryda, który obecnie znajduje się na trzecim miejscu wśród stanów o najwyższej liczbie więźniów oczekujących na wykonanie wyroku śmierci.
Moja działalność ewangelizacyjna polega na tym, że za zgodą księdza biskupa diecezjalnego i pod opieką duchową kapelana więzienia odwiedzam więźniów oczekujących na wykonanie wyroku śmierci. Rozmawiam z nimi o wierze i zapewniam ich o miłosierdziu Boga. Można powiedzieć, że jestem świeckim kapelanem. Oprócz tego razem z żoną spotykamy się z rodzinami, które cierpią z powodu morderstwa swoich dzieci, braci, sióstr lub krewnych. Udzielamy im duchowego wsparcia i prosimy, aby skazanym na śmierć więźniom wybaczyli zło, jakie uczynili ich członkom rodziny.
Oprócz tego jestem nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej, którą udzielam więźniom. Ksiądz biskup i kapłani często przychodzą do więzienia. Spowiadają skazańców i udzielają im sakramentu namaszczenia chorych. Często zdarza się, że udzielają sakramentu chrztu i bierzmowania tym skazańcom, którzy nawracają się na Katolicyzm. Moja działalność ewangelizacyjna wydała upragnione owoce. W ciągu ośmiu lat sprowadziłem na łono Kościoła 10 dusz, które oczekiwały na wykonanie wyroku śmierci.
10 stalowych drzwi, jakieś dwa kilometry płotu z drutu kolczastego, a także góra stali i betonu dzieli mnie od głównej bramy do bloku śmierci. Tam przebywają skazani na śmierć więźniowie. Na końcu bloku znajduje się cela śmierci, w której skazańcy umierają.
Ktoś mógłby spytać: po co udziela się sakramentów osobom, które znajdują się w takiej sytuacji? Czy sakrament pokuty ma jakiś sens dla tych osób? W tym miejscu mogę śmiało powiedzieć, że potęga spowiedzi i Ducha Świętego są silniejsze niż ciemności panujące w bloku śmierci.
Wśród więźniów skazanych na śmierć, z którymi rozmawiałem o wierze, był mężczyzna, który nawrócił się na Katolicyzm pod wpływem św. Jana Pawła II. Przez rok przygotowywał się do nawrócenia. Jego egzekucja wypadła kilka dni po śmierci św. Jana Pawła II. Z tego powodu gubernator stanu Floryda wyznaczył datę śmierci w innym terminie. Powiedział, że zrobił to, aby okazać szacunek dla świętego papieża.
Na dzień przed zaplanowaną egzekucją w godzinach rannych przybył do jego celi ksiądz biskup. Więzień po raz pierwszy w życiu przystąpił do sakramentu pokuty. Po otrzymaniu rozgrzeszenia przyjął Pierwszą Komunię Świętą i sakrament bierzmowania. W tym czasie skazaniec był skuty kajdanami na nadgarstkach i nogach. Kiedy ksiądz biskup udzielił mu rozgrzeszenia i sakramentu bierzmowania nagle jego ciało gwałtownie wyprężyło się tak, jakby prąd go poraził. Potem zaczął się przewracać. Strażnicy, którzy go pilnowali byli zaskoczeni. Powiedzieli, że przez chwilę widzieli światłość, która zajaśniała od niego.
Następnego dnia na kilka godzin przed egzekucją powiedział mi, że kiedy otrzymał rozgrzeszenie miał wizję. Św. Jan Paweł II objawił mu się i powiedział, że w godzinę jego śmierci Jezus przyjdzie i zabierze go z sobą do Nieba. Nikt i nic nie mogło odwieść go od tej wiary. Potem przyszedł do niego naczelnik więzienia z wiadomością od matki człowieka, którego zamordował. Kobieta poprosiła naczelnika, aby poinformował skazańca, że wybaczyła mu to, co zrobił. Łaska sakramentu pokuty umocniła go. Potem umarł w pokoju, będąc pojednanym z Bogiem.
Mogę śmiało powiedzieć, że nic, absolutnie nic, (nawet góra stali, betonu lub desperacji jaka panuje w bloku śmierci), nie jest równa mocy sakramentów i Ducha Świętego, które pragną wejść i pozostać w ludzkim sercu.
Dale Recinella
Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Marcin Rak
Źródło:101 Inspirational Stories of the Sacrament of Reconciliation. Called by Joy Book. s.187-189.
Komentarze (0)
Powiązane artykuły
Sakrament pokuty zmienił moje życie
Pragnę podzielić się z wami moim świadectwem nawrócenia. Mam nadzieję, że dzięki niemu ktoś, kto ukrywa grzechy na spowiedzi z odwagą wyzna je kapłanowi.
Sakrament pokuty uleczył mnie ze skutków grzechu aborcji
W sercu miałam cały czas poczucie winy, którego nie mogłam się pozbyć. Przez ponad 15 lat prześladowała mnie myśl o dziecku, które mogłam urodzić i mieć. Nienawidziłam samą siebie za poddanie się...
Spowiedź uwolniła mnie z nałogu hazardu
Przez ponad trzy lata spowiadałam się z uzależnienia od hazardu. Przystępowanie do tego sakramentu wydało upragniony owoc nawrócenia. Pewnego dnia wzięłam mocne postanowienie, że już nigdy więcej...
Spowiedź uświadomiła mi zło antykoncepcji
Pragnę, aby ta prawda dotarła do wielu osób: rezultatem stosowania antykoncepcji hormonalnej jest śmierć nienarodzonego dziecka w łonie matki. Proszę, nie wierzcie w kłamstwa, związane ze...
Nie bój się spowiedzi
Konfesjonał to miejsce zwycięstwa, a nie porażki, wstydu i poczucia winy. Być może też unikasz Bożego Miłosierdzia w sakramencie pokuty... Jeśli jesteś kobietą, która boi się pójść do spowiedzi to...
Jestem dzieckiem Boga a nie Diabła
Po 10 latach i po zrobieniu dokładnego rachunku sumienia przystąpiłam do spowiedzi. Po otrzymaniu rozgrzeszenia poczułam, jak Duch Święty zdjął z mojego serca ogromny ciężar, a moje życie zmieniło...