Byłem członkiem Kościoła Wspólnot Metropolitalnych
Świadectwo nawrócenia
Od najmłodszych lat wychowywano mnie w wierze chrześcijańskiej. Niestety kiedy miałem pięć lat padłem ofiarą molestowania seksualnego. To traumatyczne przeżycie wywarło negatywny wpływ na moje życie. Mając siedem lat zacząłem mieć fantazje homoseksualne i jednocześnie molestowałem seksualnie moich kolegów. Kiedy miałem 12 lat uważałem, że jestem gejem, a w wieku 14 lat ujawniłem moją nową „orientację seksualną” moim rodzicom i przyjaciołom. Nie interesowały mnie dziewczyny. Powiedziałem rodzicom, że jestem gejem i nie chcę mieć nic wspólnego z Bogiem. W szkole wspierały mnie grupy LGBT. Potem zostałem członkiem jednej z nich. To wzmocniło mój pogląd, że urodziłem się jako homoseksualista i nie mogłem tego zmienić. Zacząłem nienawidzić chrześcijan i często mówiłem o nich w sposób ubliżający.
Kiedy miałem 16 lat uciekłem z domu. Chciałem żyć po swojemu. Chociaż żyłem tak jak chciałem i to czułem się nieszczęśliwy i odczuwałem w sobie pustkę życiową.
Przyłączyłem się do Kościoła Wspólnot Metropolitalnych w Brighton. Nauczyłem się ich teologii i interpretacji fragmentów z Pisma Świętego dotyczących homoseksualizmu. Wierzyłem i myślałem tak jak oni. Myślałem, że poglądy i teologia głoszona przez ten Kościół jest prawdziwa. Kościół Wspólnot Metropolitalnych mówi o miłości Boga, ale nigdy nie wspomina ani słowem o grzechu lub Sądzie Ostatecznym.
Uczęszczając na nabożeństwa do tego „Kościoła” mogłem usłyszeć głos w sercu, który mówił mi, że coś tu jest nie tak. Pewnego razu natknąłem się na chrześcijańską stronę internetową, która zajmuje się teologią chrześcijańską. Tam skomentowałem nauczanie, jakie poznałem uczestnicząc w Kościele Wspólnot Metropolitalnych. Internauci, którzy byli chrześcijanami, ostro skrytykowali post, jaki tam zamieściłem. Jednak Bóg wykorzystał te krytyczne komentarze, aby pojawiło się we mnie przekonanie o grzechu. To spowodowało, że 13 października 2005 roku uznałem Boga za mojego Pana i Zbawiciela.
Bóg zaczął działać w moim sercu zmieniając moją postawę. Jednak moje nawrócenie nie nastąpiło w ciągu jednej nocy. To był proces, który trwał przez dwa lata. W tym czasie mogłem zobaczyć zmiany, jakie się we mnie dokonały. Pewnego dnia Bóg sprawił, że zakochałem się w kobiecie, która była praktykującą chrześcijanką. Potem okazało się, że nie była mną zainteresowana. Jednak w ten sposób Bóg chciał mi pokazać, że uwolniłem się z pociągu homoseksualnego i mogę stworzyć związek z osobą płci przeciwnej.
Chociaż w przeszłości nienawidziłem organizacji the Christian Voice to podczas mojego nawrócenia mój stosunek do tego chrześcijańskiego stowarzyszenia zmienił się. Zacząłem szanować jego działalność. Skontaktowałem się z Stephen'em Green z Christian Voice. Obecnie jestem aktywnym działaczem tej chrześcijańskiej organizacji, a pan Green jest moim przyjacielem i bratem w Jezusie Chrystusie.
Moje świadectwo napisałem po zakończonej imprezie dla homoseksualistów World Pride, która odbyła się w Londynie. Rozmawiałem z wieloma osobami, które tam spotkałem. Opowiedziałem im moje świadectwo nawrócenia. Niestety większość osób nie była zadowolona, że porzuciłem homoseksualizm.
Jestem bardzo wdzięczny Bogu za to, że postawił na mojej drodze życiowej chrześcijan, którzy nie bali się, ani nie wstydzili się powiedzieć mi, że żyłem w grzechu i znieważałem Boga. Przykro, że tak wiele osób w Kościele nie zajmuje zdecydowanej postawy w kwestii homoseksualizmu. Wiele zawdzięczam osobom, które uświadomiły mi grzech, w którym trwałem. To dzięki nim i Łasce Bożej dokonało się moje nawrócenie. W tym miejscu pragnę przytoczyć ten fragment z Pisma Świętego: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego”. (1 Kor 6.9-11).
W jaki sposób Kościół Wspólnot Metropolitalnych przekręcił nauczanie Pisma Świętego
Kościół Wspólnot Metropolitalnych nie jest żadnym Kościołem. To jest organizacja homoseksualna, która powstała dla osób, dla których homoseksualizm jest ważniejszy niż rozpoznanie Woli Bożej w ich życiu. Kluczowe doktryny chrześcijańskie takie jak: sakrament pokuty, w którym Jezus przebacza nam grzech lub chrześcijanie są żywymi świątyniami Ducha Świętego nie są głoszone w tym „Kościele”. Oprócz tego Jezus Chrystus i jego nauka nie istnieją w tym „Kościele”.
W oświadczeniu duchownych Kościoła Wspólnot Metropolitalnych w Nowym Jorku czytamy: „Kościół Wspólnot Metropolitalnych jest duchowym domem dla społeczności biseksualistów, gejów, lesbijek i transseksualistów i jest otwarty dla wszystkich. Istnieje po to, aby wszyscy ludzie mogli:
- doświadczyć wyzwalającej miłości Boga
- nauczyć się jak żyć we właściwej relacji ze wszystkimi stworzeniami
- zdobyć odwagę, aby zmienić świat”.
Innymi słowy Kościół Wspólnot Metropolitalnych to organizacja działająca na rzecz LGBT.
Teolodzy należący do tego „Kościoła” przekręcili fragmenty z Pisma Świętego, w których jest mowa o homoseksualizmie. W Księdze Kapłańskiej jest wyraźnie napisane: „Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!” (Kpł 18,22). Natomiast duchowni należący do Kościoła Wspólnot Metropolitalnych twierdzą, że ten fragment stracił ważność ponieważ jest to część starej ceremonii, która istniała wśród Żydów. Owszem prawdą jest, że w Starym Testamencie są przedstawione niektóre prawa dotyczące odżywiania się lub sposobu ubierania się, które straciły ważność. Jednak fragmenty zajmujące się seksualnością są częścią stałego prawa moralnego. Inne wersy w rozdziale 18 Księgi Kapłańskiej zajmują się takimi grzechami jak: kazirodztwo lub zoofilia. Wątpię w to, aby ktoś zasugerował, że te fragmenty straciły ważność. Tym samym nielogicznym jest wybrać jeden fragment dotyczący homoseksualizmu i stwierdzić, że obecnie stracił ważność.
W Liście do Rzymian czytamy: „Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie” (Rz1.26-27). Duchowni Kościoła Wspólnot Metropolitalnych twierdzą, że ten fragment nie odnosi się do osób, które „od urodzenia są homoseksualistami” tylko dotyczy osób „o orientacji heteroseksualnej, które mają stosunki homoseksualne”. Przekręcają ten fragment i twierdzą, że homoseksualista popełnia grzech jeśli ma stosunek seksualny z osobą płci przeciwnej. Jednak w Piśmie Świętym nie ma żadnego fragmentu, który rozróżnia pomiędzy homoseksualistami, którzy współżyją z osobami płci przeciwnej lub osobami, które mają stosunki homoseksualne. Tam wyraźnie jest napisane, że homoseksualizm zawsze stoi w sprzeczności wobec Prawa Bożego. Jezus powiedział, że mężczyznę stworzono dla kobiety, a kobietę dla mężczyzny: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem” (Mt 19,4-5).
W Pierwszym Liście do Koryntian czytamy: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego”. (1 Kor 6.9-11). Duchowni należący do Kościoła Wspólnot Metropolitalnych twierdzą, że ten fragment nie odnosi się do homoseksualizmu. Natomiast św. Paweł zastosował w nim greckie słowo: arsenokoitēs, które oznacza mężczyzn, którzy idą do łóżka z innymi mężczyznami. Ten fragment wyraźnie stwierdza, że homoseksualizm jest grzechem prowadzącym do potępienia. W wersecie 11 Apostoł Narodów pisze, że niektórzy chrześcijanie pochodzący z Koryntu byli homoseksualistami przed swoim nawróceniem, ale się nawrócili i porzucili ten grzeszny styl życia. Tutaj oczywistym jest to, że ludzie nie są homoseksualistami od urodzenia i mogą zmienić się przy pomocy Łaski Ducha Świętego.
Duchowni Kościoła Wspólnot Metropolitalnych twierdzą, że Pismo Święte daje aprobatę na relacje homoseksualne. Na potwierdzenie swoich błędnych tez głoszą, że Dawid i Jonatan z Pierwszej Księgi Samuela byli gejami. Natomiast w Piśmie Świętym nie ma żadnego zdania, które stwierdza, że tworzyli związek homoseksualny. Dawid i Jonatan byli przyjaciółmi. Stwierdzenie, że byli gejami jest spekulacją, która nie ma żadnego potwierdzenia w Piśmie Świętym.
Kolejnym powszechnym argumentem stosowanym przez duchownych Kościoła Wspólnot Metropolitalnych jest to, że Jezus nigdy nie wspomniał o homoseksualizmie w żadnej Ewangelii. Twierdzą, że ta kwestia nie ma znaczenia dla Boga, a milczenie jest znakiem zgody. Jednak Jezus również nie wspomniał nic o zoofilii lub kazirodztwie. Zakaz tych praktyk pochodzi ze Starego Testamentu. To, że Jezus nie wspomniał nic o tych grzechach nie oznacza, że na nie pozwala. W Ewangelii według św. Mateusza Jezus objawił, że zgodnie z Wolą Boga małżeństwo jest związkiem pomiędzy jednym mężczyzną i jedną kobietą (Mt 19.5).
Kościół Wspólnot Metropolitalnych mówi o „Miłości Boga”. Jednak duchowni należący do tego „Kościoła” nie mówią nic o grzechu lub Sądzie Ostatecznym. Skoro według nich nie ma grzechu i Sądu Ostatecznego to od czego, poza homofobią, Jezus nas odkupił przez swoją śmierć na krzyżu? Będąc członkiem Kościoła Wspólnot Metropolitalnych nigdy nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie.
Steve*
*Imię zmienione, ponieważ autor świadectwa chciał zachować anonimowość.
Tłumaczenie z j.ang na j.pol: Marcin Rak
Źródło:http://soldiersofchrist.org.uk/my-testimony-freedom-from-homosexuality/
Komentarze (0)
Powiązane artykuły
Radykalna zmiana jest możliwa - świadectwo nawróconej lesbijki
Radykalna zmiana jest możliwa! Przez 18 lat żyłam w lesbijskim „małżeństwie” i nie chciałam tego zmienić. Teraz, kiedy uwolniłam się z niewidzialnych kajdan homoseksualizmu, doświadczam...