Przedmałżeński seks jest grzechem ciężkim.
Żyjemy w czasach, w których wiele osób nazywa dobrem lub określa mianem „nic wielkiego” coś, co w oczach Boga jest grzechem ciężkim. To jest bardzo widoczne na obszarze seksualności, gdzie wszystkie warstwy naszego społeczeństwa nie tylko tolerują, ale nawet wychwalają seksualne praktyki, które Pismo Święte określa mianem grzechu ciężkiego, prowadzącego bezpośrednio do piekła jeśli grzesznik szczerze nie żałuje swojego postępowania. Katolik lub jakakolwiek inna osoba, która szczerze przyjmuje Pismo Święte jako Słowo Boże nie może akceptować aktów cudzołóstwa, (przedmałżeńskiego seksu) i homoseksualizmu. Nawet te osoby, które nie podzielają naszej wiary widzą, że cudzołóstwo i homoseksualizm są przyczyną wielkiej krzywdy w ten sposób, że rozprzestrzeniają poważne choroby weneryczne, krzywdzą małżeństwo, rodzinę i prowadzą do zabójstwa nienarodzonego dziecka. Jeśli dzieci przeżyją lub uniknął aborcji to są wychowywane przez samotne matki, nie odczuwają obecności ojca w swoim życiu i brakuje im najlepszego środowiska do rozwoju, którego potrzebują.
Dzisiaj chcę skupić się na okropnym i ciężkim grzechu przedmałżeńskiego współżycia seksualnego i przedstawić nauczanie Pisma Świętego przeciwko niemu. Innym razem zrobię to samo w kwestii homoseksualizmu. Przykrym jest to, że wielu katolików twierdzi, że katecheci w szkołach milczą w tych kwestiach. Moją nadzieją jest zatrąbić w Trąbę Biblijną, która wzywa do czystości i nie pozostawia żadnej niejasności, że współżycie seksualne przed ślubem jest grzechem ciężkim. Pismo Święte wyraźnie mówi: „cudzołożnicy nie odziedziczą Królestwa Niebieskiego”. A zatem przedmałżeński seks jest grzechem ciężkim, a ci, którzy nie żałują za popełnianie cudzołóstwa pójdą do piekła.
Zwykłymi warunkami przez które grzech staje się ciężki są: poważna kwestia (którą jest cudzołóstwo), wystarczająca refleksja i w pełni świadoma wola. Jednakże nie powinniśmy lekko wnioskować, że te warunki rzadko się spełniają. W swojej posłudze duszpasterskiej spotkałem wiele par narzeczonych, które przygotowywały się do zawarcia sakramentu małżeństwa i współżyły ze sobą. Żadna para nie była zaskoczona kiedy udzielałem im nagany za ich postępowanie. Oni wiedzieli, że to, co robią jest złe. Głos Boga nadal odbijał się echem w ich sumieniach. Jeśli chodzi o przyzwolenie woli można przyznać, że niektóre osoby upadają okazjonalnie w chwili słabości. Natomiast stałe cudzołóstwo, w którym nie podjęto żadnych środków, aby go przeciwdziałać, nie jest „słabością”, tylko grzesznym zaniedbaniem roztropności i zdrowego rozsądku.
Żyjemy w kulturze, w której pojęcie grzechu jest pomieszane, a wiele osób, albo wychwala, albo czyni niewiele starania w celu uniknięcia tego, co w oczach Boga uchodzi za grzech ciężki. W Kościele nie może brakować jasności w tej kwestii, natomiast katecheci w szkołach milczą w tej kwestii. Takie milczenie sprawiło, że także rodzice nie reagują, kiedy ich dzieci popełniają ciężki grzech cudzołóstwa, a to milczenie uznano za zgodę na te praktyki. Jednakże nie ma żadnego przyzwolenia na przedmałżeńskie współżycie, gdyż jest ono grzechem ciężkim, który wyklucza grzeszników ze społeczności zbawionych, jeśli nie odkupią swojej winy w sakramencie pokuty i pojednania.
Teraz skierujmy naszą uwagę na Pismo Święte. Poniższe fragmenty, pochodzące z Nowego Testamentu, w sposób zrozumiały potępiają przedmałżeński seks i inne nieczyste praktyki. W Piśmie Świętym cudzołóstwo jest powszechnym zwrotem, które określa przedmałżeńskie współżycie seksualne. Jasno wynika, że ten grzech jest ciężki i zasługuje na potępienie. Dla nas jest to pomocne w tym, abyśmy potraktowali te sprawy na poważnie i trzymali się od nich z daleka. Jednakże potępienie takich czynów nie powinno być przestawiane w świetle braku Miłosierdzia Bożego, ponieważ Bóg zawsze wybacza tym, którzy przychodzą do Niego z pokornym i skruszonym sercem. Bóg nienawidzi grzechu, ale kocha grzeszników i jest pełen miłosierdzia i współczucia dla nich. Jednakże to Miłosierdzie można uzyskać przez sakrament pokuty i pojednania. Mając to na uwadze przeczytajmy poniższe fragmenty z Nowego Testamentu, które potępiają cudzołóstwo i inne formy seksualnej nieczystości. Oto fragmenty, które prezentują, że:
-
W Piśmie Świętym istnieje wezwanie do powszechnej czystości:
„O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi gniew Boży na buntowników. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!”( Ef 5, 3-7).
-
Cudzołożnicy, którzy nie żałują za swoje grzechy są wykluczeni z Królestwa Niebieskiego:
„I rzekł Zasiadający na tronie: «Oto czynię wszystko nowe». I mówi: «Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe». I rzekł mi: «Stało się. Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec. Ja pragnącemu dam darmo pić ze źródła wody życia.Zwycięzca to odziedziczy i będę Bogiem dla niego, a on dla mnie będzie synem. A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelkich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga». (Ap 21, 5-8)
„Błogosławieni, którzy płuczą swe szaty, aby władza nad drzewem życia do nich należała i aby bramami wchodzili do Miasta. Na zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto kłamstwo kocha i nim żyje. Ja, Jezus, posłałem mojego anioła, by wam zaświadczyć o tym, co dotyczy Kościołów”. (Ap 22, 14-16)
„O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga”. (Ef 5,5)
-
Grzechy ciała miażdżą ducha w nas:
„Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa. Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.” (Ga 5, 16-21)
-
Nawet nasze myśli są wezwana do czystości:
„Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła”. (Mt 5,27-30)
„Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. To właśnie czyni człowieka nieczystym”. (Mt 15, 19-20)
„Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”. (Mk 7, 21-23)
-
Cudzołóstwo jest formą przyziemności i bałwochwalstwa:
„Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem. Z powodu nich nadchodzi gniew Boży na synów buntu”. (Kol 3, 3-5)
-
Moje ciało nie jest moją własnością i nie mogę robić z nim co mi się podoba:
„Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego […]Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czyż wziąwszy członki Chrystusa będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? Będą bowiem - jak jest powiedziane - dwoje jednym ciałem. Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem. Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!” (Kor 6, 9-11, 15-20)
-
Wezwanie chrześcijan do czystości nie jest tylko ludzkim wyborem. To jest prawda objawiona przez Boga. Co więcej grzech cudzołóstwa jest formą niesprawiedliwości:
„A na koniec, bracia, prosimy i zaklinamy was w Panu Jezusie: według tego, coście od nas przejęli w sprawie sposobu postępowania i podobania się Bogu - jak już postępujecie - stawajcie się coraz doskonalszymi! Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa. Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać ciało własne w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nie znający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, albowiem jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Bóg jest mścicielem tego wszystkiego. Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto [to] odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego”. (1 Tes 4, 1-8)
-
Przedmałżeński seks i inne formy cudzołóstwa są grzechami ciężkimi:
„Wiemy zaś, że Prawo jest dobre, jeśli je ktoś prawnie stosuje, rozumiejąc, że Prawo nie dla sprawiedliwego jest przeznaczone, ale dla postępujących bezprawnie i dla niesfornych, bezbożnych i grzeszników, dla niegodziwych i światowców, dla ojcobójców i matkobójców, dla zabójców, dla rozpustników, dla mężczyzn współżyjących z sobą, dla handlarzy niewolnikami, kłamców, krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co jest sprzeczne ze zdrową nauką, w duchu Ewangelii chwały błogosławionego Boga, którą mi zwierzono”. (1 Tm 1, 8-11)
-
Przedmałżeński seks i cudzołóstwo hańbią małżeństwo:
„We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg”. (Hbr 13,4)
A zatem drodzy bracia i siostry nie dajcie się oszukać. Przedmałżeński seks jest grzechem ciężkim, który wyklucza grzesznika z nagrody Nieba, jeśli on nie pojedna się z Bogiem w sakramencie pokuty. Ten grzech obraża Boga, krzywdzi dzieci i rodzinę, rozprzestrzenia choroby weneryczne, zachęca do aborcji, jest formą niesprawiedliwości wobec dzieci i społeczeństwa, hańbi małżeństwo i woła o surową karę do Boga, jak głosi Słowo Boże. Nie tracie nadziei z powodu Bożego Miłosierdzia, ale szczerze żałujcie za grzechy. Miłosierdzie Boże zawsze zdobywa się przez skruchę. Przedmałżeński seks jest grzechem, ciężkim grzechem. Grzeszniku natychmiast żałuj za ten grzech i nie odkładaj tego na potem.
Biskup Charles Pope
Tłumaczenie z j.ang. na j.pol: Militem Jesu et Mariae
Komentarze (0)
Powiązane artykuły
Antykoncepcja spustoszyła moją seksualność
Myślałam sobie tak: "Wprawdzie współżycie seksualne jest zarezerwowane dla małżeństwa, ale można współżyć z tym mężczyzną, z którym potem założy się rodzinę". Wtedy nie rozumiałam pełnej piękności...
Bóg oczyścił moją przeszłość erotyczną
Pewnego razu upiłam się i uprawiałam seks z nieznajomym mężczyzną po to, aby „mieć to za sobą”. Niestety ten „pierwszy raz” stał się przyczyną następnych grzechów. Chodziłam...