Siła serca kontra siła pięści
"Odkąd poznałem skinów zazdrościłem im przede wszystkim jednego - braku oporów przed daniem komuś "w mordę". Za co? Ot tak, po prostu, że ktoś "jest"... Podchodzisz, walisz kogoś w ryj i już! Długo musiałem się uczyć, aby dojść do takiego stanu.
Nie potrafiłem przebywać sam ze sobą... Myślałem o wszystkich złych rzeczach, które robiłem. O bólu, jaki sprawiałem najbliższym, o kolegach, których pobiłem, o sąsiadce, której zwinąłem ostatnie pieniądze.
Moja wiara bardziej mi przeszkadzała, niż pomagała. W mojej głowie miałem dwa wyobrażenia ludzi wierzących: po pierwsze - święte cioty, po drugie - męczennicy-masochiści".
Komentarze (0)
Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.