Zapowiedź czerwcowego numeru miesięcznika Różaniec
Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy
Jedną z ważnych pamiątek rodzinnych jest dla mnie troszkę poplamiony już obraz Serca Jezusa, który wisi w naszym domu. Na odwrocie widnieją podpisy całej naszej rodziny i księdza, który przed laty prowadził rekolekcje w mojej rodzinnej parafii. Byłem wtedy ministrantem w szkole średniej i pamiętam, jak klęczeliśmy całą rodziną przed tym obrazem, aby oddać się Najświętszemu Sercu Jezusa. Zawsze, kiedy patrzę na ten obraz i na historię naszej rodziny, widzę, jak Jezus przemieniał powoli nasze serca, aby mogły stać się na podobieństwo Serca Jezusa. Przemieniał i wciąż to czyni, szanując naszą wolną wolę i nasze wybory.
Kard. Stanisław Dziwisz mówił: „zachował się własnoręcznie napisany na pożółkłym papierze akt osobistego poświęcenia się młodego Karola Wojtyły Najświętszemu Sercu Jezusowemu kończący się słowami: «Wszystko dla Ciebie, Najświętsze Serce Jezusa». Ten tekst, złożony w formie szkaplerza, święty papież nosił stale przy sobie. Znaleźliśmy go pod koniec jego życia”.
To przedziwne, ale nawet temat tego numeru został nam niejako „narzucony z góry”. Obawiając się bowiem, że beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego zostanie przełożona przez pandemię, numer poświęcony Prymasowi przesunęliśmy na dalszy termin. I wtedy przyszła myśl: Najświętsze Serce Jezusa. Idąc za tą myślą, przygotowaliśmy numer z tym właśnie tematem przewodnim. Mając jednak na uwadze fakt, że beatyfikacja Prymasa Tysiąclecia wciąż jest przed nami, choć dziś jeszcze nie wiemy, kiedy dokładnie się odbędzie, umieszczamy w numerze krótszy materiał o kard. Wyszyńskim. Niech będzie duchowym przygotowaniem do tego wyczekiwanego przez nas wydarzenia.
„Miej serce i patrzaj w serce”, pisał Adam Mickiewicz. Przywołując słowa naszego narodowego wieszcza, tak sobie myślę: skoro wielu ludzi odwołuje się dzisiaj bardziej do rozumu niż do serca, skoro tak trudno o serce czyste, szczere, otwarte, gotowe do ofiary i poświęcenia, to jedynym Sercem, w które powinniśmy się wpatrywać, jest serce „przebite za nasze grzechy”. W czasie, kiedy w naszych sercach jest wiele lęku oraz obaw o własne życie i zdrowie, o przyszłość naszej rodziny, ale i całego świata, oddajmy się Najświętszemu Sercu Jezusa, a wtedy stanie się ono dla nas „źródłem wszelkiej pociechy”. Pamiętajmy, że kult Serca Jezusa, o którym przeczytamy w czerwcowym „Różańcu”, to skoncentrowanie uwagi na dwóch sakramentach: pokuty i Eucharystii, to wynagrodzenie za grzechy, które wypływa z miłości.
Mój duchowy ojciec ks. Eugeniusz Frączyk napisał przed 58 laty na obrazku prymicyjnym: „Jezus niech mi będzie wszystkim. Niech mi Jego Serce za wszystko wystarczy”. Uczyńmy je swoją codzienną modlitwą, aktem przytulenia się do Serca Jezusa.
ks. Szymon Mucha
redaktor naczelny
W czerwcowym „Różańcu”:
Temat numeru: Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy. A w nim:
- Nasz Bóg ma serce i kocha nas tak bardzo, że po ludzku nie jesteśmy w stanie sobie tego wyobrazić. Odpowiedzią na Jego miłość jest kult Najświętszego Serca Jezusa. W czym się przejawia i jak się rozwijał na przestrzeni wieków? Dlaczego tak wiele ludzi zawierza siebie, swoje rodziny i Polskę Najświętszemu Sercu Jezusa? Jak praktykować pierwsze piątki miesiąca? O tym w czerwcowym „Różańcu”.
A także:
- Różaniec w czasie pandemii.
- Zasłuchani w Słowo Boże.
- Maryjny Prymas.
Czytaj Różaniec i pamiętaj, że nie jesteś sam.