Czy kiedykolwiek będę wolny?
Nazywam się Erik. Jestem mężem i ojcem. W duszy jestem rozerwany faktem, że nie powstrzymałem aborcji mojej cudownej córeczki. Chociaż obmyła mnie krew naszego Pana Jezusa Chrystusa, który umarł za moje przeszłe, teraźniejsze i przyszłe grzechy, to czuję, że nadal mam dług, który muszę spłacić, odpowiedzialność, którą muszę ponieść, a także wyrok mojej decyzji. Oto moje świadectwo...
Komentarze (0)
Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.