Byłem płatnym mordercą – część druga
Raz w tygodniu, a czasami dwa razy, wykonywałem cztery, pięć lub sześć aborcji przy zastosowaniu maszyny ssącej. Po zakończeniu aborcji lekarz musi otworzyć pojemnik z maszyny ssącej i poskładać do kupy rozerwane na kawałki dziecko, które zabito podczas aborcji. Robi to po to, aby upewnić się, że w łonie kobiety nie pozostał żaden fragment ciała jej nienarodzonego dziecka.
Komentarze (0)
Portal zywawiara.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internautów. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.